Wpis z mikrobloga

Skąd się bierze taka dziwna postawa jak ma @Palcem zamiast zweryfikować i krytykować konkretnie to wyzwie, obrazi i da bana :)
Nie lepiej zacząć od początku np. pierwsza doba tekst http://szczepienie.blogspot.com/p/gruzlica-szczepionka-bcg-10.html czy http://szczepienie.blogspot.com/p/szczepienia-w-pierwszej-dobie-bcg-i-wzw.html i potem dalej także z artykułami z https://faktyoszczepieniach.wordpress.com/
i weryfikować ile bredni tam jest? ile źródeł niewiarygodnych i jak naprawdę jest?
Przy okazji taki banujący mędrzec wykopowy sprawdzi na ile zna temat skoro ma przeświadczenie, że "wie lepiej" :) #szczepienia #antyszczepionkowcy # medycyna
  • 30
  • Odpowiedz
@Szczepienie: Rozumiem, że to definicja?

Odpowiadasz mi na mój post, który zamieściłem na temat twojej aktywności antyszczepionkowej, więc spodziewam się dyskutować na temat w odwołaniu do którego mnie zawołałeś. Dziwnym trafem wiele osób dyskredytujących szczepionki jako jakby nie patrzeć jeden z największych wynalazków medycyny zawsze podaje argument, że parę szczepionek było niedopracowanych, albo okazało się, że w wyniku nowych badań mają szkodliwe skutki. Moje odniesienie się do incepcji jest tylko odskocznią
  • Odpowiedz
musiałby wypowiedzieć zdanie w stylu, na grubo ponad 99,999% pani dziecku dana choroba i cieżkie powikłania po niej np. IChM nie grozi


@Szczepienie: zrobiłby się efekt jojo. Nikt nie szczepi, bo "nie trzeba", a później by trzeba było...
Niektórzy wolnościowcy postulują, aby szczepienia były dobrowolne - myślę, że miałoby to sens, ale bez nagonki na szczepienia. Wówczas dałoby się zachować odpowiedni odsetek zaszczepionych.

Bo trzeba sobie jasno powiedzieć, że nagonka na
  • Odpowiedz
d 99,999% pani dziecku dana choroba i cieżkie powikłania po niej np. IChM nie grozi

@Szczepienie: zrobiłby się efekt jojo. Nikt nie szczepi, bo "nie trzeba", a później by trzeba było...


@Adriano: nie zrobiłby się, bo na razie tych szczepień nie ma, dopiero niektóre kraje wprowadzają, w Polsce w planach

co do innych chorób - pożyjemy zobaczymy, np. krztusiec jest i nie sądzę aby szczepienia coś zmieniły jeśli chodzi o
  • Odpowiedz
@Palcem:

" Moje odniesienie się do incepcji jest tylko odskocznią od tematu, bo denerwujące jest używanie tego wyrazu w niewłaściwym znaczeniu, rozpowszechnionym przez film."


Aha nie znałem tego, spodobało mi się to określenie:>

"Dziwnym trafem wiele osób dyskredytujących szczepionki jako jakby nie patrzeć jeden z największych wynalazków medycyny zawsze podaje argument, że parę szczepionek było niedopracowanych, albo okazało się, że w wyniku nowych badań mają szkodliwe skutki."


No niestety czasem tak
  • Odpowiedz
czyjeś dziecko przez pierwszy rok życia świata nie zobaczy nie wydaje


@Szczepienie: odniosę się tylko do tego, bo już czasu nie mam. O ile kota w domu upilnujesz, to dziecka nie - nie chodzi o to że ucieknie, ale: kościół, przychodnia, szpital, rodzina - nie da się całkowicie dziecka odizolować od społeczeństwa.
  • Odpowiedz
@Adriano: i nie o to chodzi, chodzi o czynniki ryzyka, wszystko zależy, generalnie masz racje, ale ja tam miałem na myśli dziecko co jeszcze nie chodzi, takie łatwiej upilnować;) a takie też najbardziej jest szczepione...
  • Odpowiedz
@Szczepienie: może być nawet kilkudniowe - pojawia się gorączka, trzeba wybrać się do lekarza => miejsce publiczne, inne dzieci, kaszel, te sprawy. Tego nie da się do wzoru podstawić i obliczyć, że nie będzie takiego kontaktu z miejscem publicznym.
  • Odpowiedz
@Adriano: oczywiście, ale można mówić o tym co jest mniej prawdopodobne, a co bardziej... nie można zrównywać okazjonalnej ostrożnej wizyty w przychodni do np. wysłania dziecka do żłobka/przedszkola
  • Odpowiedz
@Szczepienie: tylko kto by miał to prawdopodobieństwo wyznaczać, przy tylu zmiennych, a nawet przy tylu niewiadomych?
Szczepienia to prewencja. Szybka analogia: to, że mam szybki czas reakcji i dobry wzrok da mi przywilej nie zatrzymywanie się na zielonej strzałce? (bo i bez zatrzymania miałbym mniejsze szanse na kolizje niż dziadek w jakimś starociu). Takie ogólne zasady tworzy się dla wszystkich, ciężko sobie wyobrazić aż takie profilowanie.

Takie profilowanie widziałbym ale w
  • Odpowiedz
@Adriano: zgodziłbym się w 100% gdyby szczepienia były bezpieczne w sensie wolne od ryzyka, nie czasem nawet były czynnikiem ryzyka problemów, obniżały odpornośc, zaburzały flory itd etc. ale jest jak jest i to jest fakt - dlatego szczepienia są zawsze kalkulacją tego co się bardziej opłaca, a nie prostym wyborem
  • Odpowiedz