Wpis z mikrobloga

Czy waszym zdaniem posiadanie auta to atrybut męskości? Wielkimi krokami zbliżam się do 30-tki i po roku używania auta mam zamiar się go pozbyć. Różowy, mówi że spoko po co mi skoro się psuje i dużo w niego inwestuję. W dużym mieście jest cieżko zaparkować, paliwo poszło w górę, oc i w sumie wszystko mnie odpycha od samochodu. Jak inni mieszkańcy miast myślą? Co z męskością? #warszawa #samochody #komunikacjamiejska
  • 31
@General5 Atrybutem męskości jest przede wszystkim nieprzejmowanie się opinią innych ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeśli o mnie chodzi, to okolice #warszawa here, ale fury nie mam, bo mi nie potrzebna - do pracy rowerem, zbiorkomem jestem w pół godziny w centrum, a wszystkie potrzebne sklepy w obrębie 15 minut piechotą. Jak sobie pomyślę, że #!$%@?łbym się na stanie w korkach, albo przepalanie coraz większej pieniędzy przez rurę wydechową,
@General5: Jak nie jeździsz po słoiki, masz do pracy dobrą komunikację masową, która nie jedzie na około to nie potrzeba samochodu. Ja mam do pracy godzinę dłużej autobusem niż samochodem, więc zaoszczędzone 40 godzin miesięcznie jest warte płacenia oc, ac i za paliwo + opłaty eksploatacyjne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@General5: Odpowiem tak - atrybutem meskosci jest to, co uwazasz ze jest atrybutem meskosci.

Ja mam auto [opel rocznik chyba 2003] bo chcialem - do pracy jezdze zbiorkomem bo dobry dojazd, czasowo lepszy niz autem i zauwazalnie taniej, poza tym pracuje w miejscu gdzie jest parkingowy koszmar, tak sobie siade jak sie da, poczytam ksiazke. Auto mam dla wlasnego widzimisie, bo niesamowita przyjemnosc sprawiaja mi przejazdzki w weekend. Interes nieoplacalny, finansowo
@slava: @General5: Oczywiście że tak. Samochód to niezależność i swoboda, jakakolwiek by ona nie była. Motoryzacja zawsze się kojarzyła z męskością, męską zaradnością i jakimś tam również wyznacznikiem dobrobytu.

Wyobraźcie sobie, poznajecie laskę czy też materiał na żonę, ona chcę gdzieś pojechać a Wy do niej :

-No to dawaj, pojedziemy autobusem a potem pociągiem.

Trochę xD.
Czy waszym zdaniem posiadanie auta to atrybut męskości?


@General5: nie, takie myślenie to zwykła dulszczyzna. auto w mieście jest niezbędne właściwie tylko w przypadku posiadania małych dzieci. w innym przypadku - absolutnie niezbędne nie jest.

w tak dobrze skomunikowanym mieście jak Warszawa można w zupełności polegać na taksówkach i wypożyczaniu samochodów (zwłaszcza przy rozszerzającej się ofercie wynajmu aut na minuty i godziny).

sam mam auto i naprawdę coraz mniej powodów widzę
Co z męskością?


@General5: nie masz jej skoro działanie LOGICZNE i UZASADNIONE musisz konsultować z kimkolwiek. Facet robi to co chce według własnych powodów. A ty na dodatek pytasz na portalu ze śmiesznymi obrazkami bandę stulei.
Przegrałeś
@General5: O widzę stulejki od mocy (xD), zaradności i siły, która magicznie dostarczana jest mężczyźnie poprzez fotel swojego opla astry rocznik 1997.
Różnica jest taka, że jedni maja kobiety i tyle, a drudzy myśla, ze muszą spełniać jakiś kanon mocy (moze za dużo He-Mana?) by je mieć
@worldmaster: też myślę, że jest spoko :) problemem jest to, że się trochę przyzwyczaiłem, ale nawet powrót do domu a jest to ponad 500 km wychodzi taniej, szybciej i wygodniej pociągiem, jeszcze się człowiek wyśpi. Ostatnio pojechałem do centrum samochodem, straciłem 10 minut na szukanie miejsca, pokłóciłem sie z Januszem ze miejsce zajmuje, a metrem bym był szybciej i znacznie taniej, dlatego takie rozterki i pytania. I ja wiem, ze tutaj
@szary_obcy: No ale jeśli masz już dziewczynę, której to nie imponuje jaki masz samochód, bo długo nie wiedziała czym jeżdżę, poza tym na randkę bym jej nie zabrał autem skoro mamy wypić alko. A szef sam mi dał ostatnio na kilka miesięcy służbowy samochód.