Wpis z mikrobloga

  • 2909
Umarł mi wczoraj pacjent. Niby norma, bo przecież nie pierwszy i nie ostatni ale ten był szczególny. Facet jechał autem, zapiekło go w klatce piersiowej, wezwał nas. My ekg - zawał serca, leki i jedziemy do szpitala na hemodynamikę. Facet w pełnym kontakcie, gadamy o bzdurach by bo trochę uspokoić, opowiada ze był na weselu i już wtedy go piekło ale myślał, że to po gorzale. Do tej pory nie chorował, jakieś tam nadciśnienie. Młody, 50+. Przekazaliśmy go na hemo, jeszcze uścisk ręki, życzenia zdrówka i powrót do bazy. Tacy jak on wychodzą do domu w pełni sprawni, a w szpitalu leżą kilka dni.
Po dwóch godzinach telefon - dzwonią ze szpitala, by dać im namiar na rodzinę, bo facet zmarł na stole.
No #!$%@? mać, jeszcze chwilę wcześniej z nim gadałem, nawet jakieś wspólne heheszki, a tu chłop nie żyje. Oj dawno mnie tak nie ruszyło...

#999 #truestory #ratownikmedyczny
  • 86
  • Odpowiedz
@Korba112: Kiedyś lekarz po nieudanej reanimacji dość młodego człowieka (po 40 r.ż.) tłumaczył mi, że zawały u młodszych osób są częściej śmiertelne. Z wiekiem, im dłużej pacjent żyje z pogarszającym się krążeniem, wytwarza się z czasem tzw. krążenie oboczne (nie wiem czy to fachowe medyczne pojęcie, takiego terminu użył) które pomaga podtrzymać pracę serca po zawale. U młodszych pacjentów skutki odcięcia krążenia są gorsze z powodu braku dodatkowego krążenia w okolicach
  • Odpowiedz
kwestia poboru organów też nie jest do końca jasna.


@gttg: Głównie dla części prawicowców wierzących w teorie spiskowe. Cały taki ruch w Polsce jest reprezentowany właściwie przez dwie osoby - o. Norkowskiego i prof. Talara.
  • Odpowiedz
@Korba112 to jest kolejny przykład ze w tym zawodzie jak i każdym związanym że służbą zdrowia, strasznie ciężko jest wyważyć opinie o pacjencie, czy to hipohondryk i narzeka, czy to coś poważnego. W tym objawy wskazywały by na coś mało poważnego, a okazały się fatalne.
  • Odpowiedz
@Korba112: jest jakaś szansa na to że to Wy jako ratownicy zawiniliście? W sensie, mogliście coś więcej zrobić?

Czy to wszystko jest bardziej na wariackich papierach, umarł = nie żyje, bez wyciągania wniosków po ewentualnych uwagach lekarzy/wynikach sekcji zwłok.
  • Odpowiedz
@brylant_brylant: robisz podstawowy błąd bo zakładasz, że medycyna wie wszystko o działaniu ciała ludzkiego a to po prostu nieprawda. W wielu przypadkach przyczyny zgonu czy choroby podaje się jako idiopatyczne. Wyobraź sobie, że lekarz to taki technik ogromnej maszyny, której nie projektował. Ma tysiące wajch i instrukcji, którą kiedy przełączyć ale jak wszystko zawodzi to nic nie jest w stanie zrobić, po prostu się popsuło.
  • Odpowiedz
@krzemas: nie zakładam że to akurat błąd ratowników, ale sceptycznie podchodzę do wszystkich medyków i zastanawiam się czy ktoś w ogóle kontroluje takie przypadki w których dało się coś zrobić, ale nie zrobiono a potem sprawa rozeszła się po kościach.
  • Odpowiedz
@Korba112: jesli nie udzielę pomocy ofierze wypadku to moge być pociągnięty do odpowiedzialnosci... ale zeby to samo państwo dawało możliwość darmowego a przynajmniej przystępnego uczestnictwa w kursie pierwszej pomocy...
...chciałbym, tak dla siebie!
  • Odpowiedz