Wpis z mikrobloga

10950540 - 66 - 230 = 10950244

W sobotę krótko, bo po pracy i nie chciałem się zmęczyć przed dzisiejszą trasą.
A skoro o niej mowa, to pojechaliśmy z @Marcin_od_Tribana na pierwszą poważną, górską trasę w tym roku. Najpierw kierunek na Wadowice i tam też krótka przerwa na ściąganie rękawków, bo już było za ciepło.
Następnie lokalnymi drogami (z różnej jakości asfaltem) dojechaliśmy do Lanckorony. Tutaj z kolei przerwa na colę i banana. Kilka mniejszych górek i jesteśmy już w Jachówce, gdzie czeka na nas Makowska Góra z dosyć znanym na Stravie segmentem "Rzeźnia pod Makowem". Było co podjeżdżać, nie powiem...
Trzeci postój, już w Makowie Podhalańskim, tym razem na lody. Na podjeździe w Zawoi spotkaliśmy całkiem przypadkowo @makyo z kolegą Stefanem, którzy uskuteczniali rundkę przez Krowiarki na Słowację.
Od tej pory już generalnie kierowaliśmy się w stronę Żywca, oczywiście cały czas pod wiatr. Po drodze miał być jeszcze jeden fajny podjazd, który wypatrzyłem kiedyś na Street View. Szkoda, że dopiero wczoraj wieczorem zbadałem go dokładnie w segmentach Stravy... Okazało się, że to będzie już druga "rzeźnia" tego dnia. Udało mi się podjechać całość bez zatrzymywania, ale Marcin musiał dwa razy zejść z roweru, bo przy takiej stromiźnie tylne koło zabuksowało mu w miejscu.
W Żywcu oczywiście McD, żeby było na czym wrócić. Jeszcze pamiątkowe zdjęcie na zaporze w Tresnej, bo bez zapory trasa się nie liczy. Kawałek dalej żegnamy się, Marcin jedzie już prosto do domu, a ja postanowiłem dokręcić przewyższenia na Przegibku. Z obu stron podjechałem, bo godzina była jeszcze wczesna.
A później już tylko 40 km z górki i z wiatrem w plecy, więc wracało się bardzo przyjemnie.

#mortalszosuje

#rowerowyrownik #szosa #100km #200km (nr 2)
Pobierz Mortal84 - 10950540 - 66 - 230 = 10950244

W sobotę krótko, bo po pracy i nie chcia...
źródło: comment_fv1hWI84QvibuyVhMuSs7EXibMgkmuhd.jpg
  • 4