Wpis z mikrobloga

@dogard: Bo szkło pęka od naprężeń. Jak żarówka jest gorąca to i tak już z powodu rozszerzalności temperaturowej są w szkle duże naprężenia. Jak dodatkowo ją chwycisz to choćbyś był bardzo ostrożny dodajesz dodatkowe naprężenia w okolicy gwintu. Jak są duże albo żarówka jest słaba to pęknie. Dużo mniejsze ryzyko pęknięcia jest jeśli poczekasz aż wystygnie.
@dogard: Może gówniane połączenia w żyrandolu lub zaśniedziałe styki, że wystarczy ruszyć i zaczyna działać. Czasami też da się tak żarówką poobracać, że przepalone i zwisające włókno dotknie znowu jego drugiej części i niejako się z powrotem zespawa. W ten sposób można czasami naprawić żarówkę, ale nie na długo.