Wpis z mikrobloga

Mirki z Warszawy. Jest jedna rzecz, która nie daje mi spokoju. Wsiadam do metra, jadę sobie jadę. Nic sie nie dzieję. Metro staje a ludzie jak najęci naciskają guzik otwarcia drzwi. Czy nie zauważyli jeszcze, że nie mają na to wpływu? Z automatu leci cały wagon a nie pojedyncze wyjście jak w autobusie/tramwaju. Są tacy, co potrafią nacisnąć 5x w ciągu jednej sekundy i myślą, że faktycznie mają wpływ na otwarcie wrot. Czy tylko mnie to #!$%@?? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#nerwicanatrectw #warszawa #metro
  • 21
@JajecznicaNaGrzankach: Z tego co wiem, to są wyłączone na obecnym odcinku centralnym, bo i tak jest spory ruch na praktycznie każdej stacji. A jak metro się rozbuduje, to na bardziej peryferyjnych odcinkach gdzie będzie korzystać mniej ludzi będą aktywne.
@Frugos: Eh to w autobusach czy tramwajach jest trochę inaczej, ale podobnie. Powiedzmy, że jesteśmy na przystanku X, następny przystanek to Y. Zamykają się drzwi i wyjeżdżamy z X. Dajmy na to pani Grażyna chce wysiąść na Y, staje przy drzwiach i już tak bardzo nie może się doczekać wyjścia, że wciska przez całą kilkuminutową drogę co 5 sekund ten guzik i jeszcze słychać to *pip*, że wykryto wciśnięcie. I tylko
@Frugos:
Według mnie to trochę tak, jak z przyciskami na pasach- nawet jak ludzie stoją, nawet jakby wyglądało, że ktoś nacisnął to podchodzi się i naciska dla pewności, a że kilka razy to po to, by się nie okazało, że coś nie zaskoczyło i trzeba wysiąść na kolejnej stacji.
@Frugos: Ja wciskam aby powstrzymać napierający tłum za mną. Jak człowiek za mną zobaczy, że wciskam to mniej napiera, jest spokojniejszy, dostrzega moje pozorne starania do jak najszybszego otwarcia drzwI.
W autobusach natomiast wciskam daleko przed przystankiem - jeśli pierwszy podchodzę do drzwi czuję się zobowiązany nacisnąć przycisk. Jeśli ktoś za mną wciśnie pierwszy, czuję wyrzuty sumienia: wcisnął, a nie jest pierwszy w kolejce do drzwi.
@Frugos:
Ludzie zawsze będą szukali wytłumaczeń ("to pewnie ktoś spoza Warszawy, kto pierwszy raz jechał metrem" etc.). Prawda jest jednak brutalna. Większość ludzi to po prostu debile i nawet jeżdżąc metrem każdego #!$%@? dnia nie są w stanie zauważyć tak prostej zależności (a raczej jej braku).

Wydaje mi się, że przyciski działają jedynie w porze nocnej.
@Frugos: sam dodałem kiedyś wpis na ten temat, to oczywiście były komentarze "hurr durr co ci to przeszkadza, ja lubię wciskać". Samo wciskanie może nie przeszkadza, co najwyżej wywołuje uśmiech politowania. Gorzej, że są np. jakieś stare baby, które często pchają się przed ciebie jak nie wciśniesz tego przycisku...