Wpis z mikrobloga

Cześć! :)
Załączyłem 3 zdjęcia pewnego skrzyżowania z różnej perspektywy, ponieważ chciałbym się upewnić jedną rzecz, bo nie jestem na 100% pewien. (tzn w trakcie pisania posta chyba ułożyło się to w logiczną całość, ale wolę potwierdzić i jestem ciekaw, czy wszyscy będą mieli to samo zdanie.)

Obrazek A -> Chcąc skręcić w prawo do marketu, gdyby świeciło się czerwone światło (i nie jechałby obok tramwaj) czy skręcilibyście?

Chodzi mi o to, że w przepisach mówi się cały czas o "wyjeżdżaniu ZA sygnalizator" (co wydaje się być oczywiste) a zauważcie, że na zdjęciu A nie ma obok stojącego sygnalizatora (jest tylko dla tramwajów) a chcąc skręcić w prawo nie wyjedzie się za niego, co dodatkowo potwierdza zdjęcie C. Ewidentnie skręca się przed nim.

Na zdjęciu B widać, że z drugiej strony, taki sygnalizator już stoi, gdyby był on też na zdjęciu A, nie byłoby wówczas tematu.
Na zdjęciu A widać też, że droga poprzeczna (wyjazdowa z marketu) również posiada obok sygnalizator.

Jako, że to skrzyżowanie, gdzie można jechać tylko prosto albo skręcić w prawo (z perspektywy A), i jest po jednym pasie, jest to sygnalizacja kolizyjna.

W mojej ocenie, czerwone światło powinno się tam świecić jedynie w sytuacji, gdyby ktoś chciał wyjechać z tej poprzecznej, wyjeżdżając z marketu, wówczas zostanie uniknięte ryzyko kolizji z ludźmi chcącymi jechać prosto (zarówno z perspektywy A i B).

Chcąc skręcić w prawo do marketu (zdjęcie A) w żaden sposób nasze drogi się nie skrzyżują z wyjeżdżającymi z niego, a ci z naprzeciwka będą mieli wówczas (powinni mieć) też czerwone. (i chyba dlatego nie został tam postawiony obok sygnalizator). Mogłaby tam potencjalnie stać sygnalizacja z zieloną strzałką, tylko, że wówczas paliłaby się cały czas, no, chyba, że przejeżdżałby tramwaj.

Problem może się pojawić paradoksalnie, gdy na A i B będzie się palić zielone, bo wówczas, jeśli z obydwóch stron ludzie będą chcieli skręcić, wówczas ten jadący z perspektywy B będzie musiał ustąpić, no ale to już naturalne przy sygnalizacji kolizyjnej.

Dobrze to rozumiem, czy po prostu ktoś "ukradł" sygnalizację i powinna tam ona być i kropka? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#prawojazdy #przepisydrogowe #pytanie
Brezen - Cześć! :)
Załączyłem 3 zdjęcia pewnego skrzyżowania z różnej perspektywy, p...

źródło: comment_KXwPspBqMPUdGWvUV8COeDMHJga0b7ph.jpg

Pobierz
  • 7
Jakbyś dał link do google maps to można dokładnie sprawdzić. Wydaje mi się, że będzie narysowana linia zatrzymania przed sygnalizatorem i nie będzie można skręcić w prawo na czerwony.
P-14: linia warunkowego zatrzymania złożona z prostokątów. Znak ten wskazuje miejsce zatrzymania pojazdu na skrzyżowaniu, przed przejściem dla pieszych lub przed sygnałem świetlnym. Czyli tak jak mówiłem, jak masz czerwone to zatrzymujesz się przed tą linią i nie możesz skręcić w prawo.
@kinemator: Czy jest taka możliwość, że linia zatrzymania tu widoczna jest ściśle związana z faktem, że są tam pasy?
Męczy mnie cały czas ten brak sygnalizatora po prawej stronie. I to co pisałem w trakcie analizy sytuacji, że nie licząc przejeżdżającego tramwaju (czy właśnie przechodzącego pieszego) ruch tam jest bezkolizyjny (na czerwonym).
@Brezen: @kinemator: ja cały czas myślę nad tym i gdybam i ja bym przejechał. Baaaaaaardzo podobną sytuację mamy u siebie w mieście i każdy samochód przejeżdża. Chociaż u nas jest to zrobione konkretnie, specjalnie i przemyślanie zrobione, a u Ciebie pewnie pomyłka zarządcy drogi.