Wpis z mikrobloga

@onea: wiesz mówiąc szczerze tak raz w tygodniu pozwolę sobie na całkiem sporo, nie zawsze wina. To moja pierwsza w życiu redukcja i trochę eksperymentuję i sprawdzam na ile restrykcyjna musi być. Fakt że jeśli jest impreza to przychodzę z domkniętymi już kaloriami i poza alkoholem nie jem ani nie piję nic (poza dużymi ilościami wody z domieszką cytryny), więc jako-tako można powiedzieć że się pilnuję.
edit: w sumie pytałeś konkretnie