#piwo #piwowarstwo jak w piwie domowym z ekstraktów z manualnym chmieleniem wyszła trochę apteka, to ona może osłabnąć po jakimś czasie? Czym to jest powodowane w ogóle?
@drzwi_do_piwnicy: akurat właśnie te artykuły są do dupy, bo zawsze o chlorofenolu piszą jedno zdanie i że to jest powodowane środkami czystości/wodą. Ja mam pirosiarczyn sodu czyli bez chloru, a do warzenia używam wody butelkowanej. Może jakieś zakażenie? Nie mam pojęcia co to może być.
@portas91: to sprawdź wskazówki dla sędziów, ew podjedź na spotkanie lokalnej grupy pspd to Ci wszystko powiedzą. Bo to bardziej złożona sprawa. Może masz jakieś złe praktyki podczas warzenia.
@portas91: u mnie (pewnie z powodu kijowej wody) w witbierze wyszło lekkie mydło. Myślałem że już stracone ale po miesiącu półtorej się nawet nieźle ułożyło a niektórym znajomym ta warka smakuje nawet najbardziej więc póki nie jest to niepijalny kwach albo pomyje to zostaw, odłóż w chłodne ciemne miejsce niech przemyśli swoje postępowanie, może się nawróci :D
Tak więc postanowiłem pilsa zabutelkować wcześniej dochmielając go na zimno cascade. Po lagerowaniu w 1 stopniu Celsjusza aromat fenolowy jest dość wyczuwalny w zapachu. Piana gesta i trwala lecz nieduża. Duże zmętnienie mimo upływu czasu. W smaku jak typowa APA. O dziwo w ustach fenol wcale niewyczuwalny. Bardzo przyjemne piwo. Namawiano mnie żebym dla pewności pozbył się sprzętu lecz zaryzykowałem
Dymy kończą się tam, gdzie komuś może stać się realna krzywda. To co zrobił Tyburski były bardzo niebezpieczne i jako koneserowi patologi jest mi smutno. Należy to potępić.
jak w piwie domowym z ekstraktów z manualnym chmieleniem wyszła trochę apteka, to ona może osłabnąć po jakimś czasie? Czym to jest powodowane w ogóle?
Ja bym stawiał na zakażenie, albo na kwaśną wodę.
http://www.wykop.pl/wpis/22893123
Tak więc postanowiłem pilsa zabutelkować wcześniej dochmielając go na zimno cascade. Po lagerowaniu w 1 stopniu Celsjusza aromat fenolowy jest dość wyczuwalny w zapachu. Piana gesta i trwala lecz nieduża. Duże zmętnienie mimo upływu czasu. W smaku jak typowa APA. O dziwo w ustach fenol wcale niewyczuwalny. Bardzo przyjemne piwo. Namawiano mnie żebym dla pewności pozbył się sprzętu lecz zaryzykowałem