Wpis z mikrobloga

Staram się robić więcej dobrych uczynków więc chodzę obok gniazd wegetarian w stylu Momo czy Vega i rozdaję darmowe kabanosy. Nawet sobie nie jesteście w stanie wyobrazić błysku w ślepiach wegetarian gdy dostają kabanosa. Rozglądają się czy w pobliżu nie ma samców z ich watah i szybko zjadają aż im się uszy trzęsą. Lubię być dobrym człowiekiem.
Dzisiaj miałem taką sytuację, że samica wegetarian razem z młodymi wychodziła z Momo, jak mniemam po zjedzeniu brokułowego kotleta czy salami z trawy. Podszedłem spokojnym krokiem żeby ich nie przestraszyć. Delikatnym głosem powiedziałem "taś, taś, chodź chodź, masz tu kabanoska, chodź, dobry kabanosek". Samica syknęła na mnie i warknęła "nie dawaj mojemu dziecku mięsa morderco. Kabanosy smakują rozpaczą i strachem!". Musicie wiedzieć, że to jest moment na pokazanie kto jest samcem alfa. Wegetarianie mają silny instynkt stadny więc warto czasem tupnąć nogą albo krzyknąć. Tupnąłem i krzyknąłem. Jej młode schowały się za jej ekologiczną spódnicę z wełny. Potem okazałem znowu dobroć i wyciągnąłem rękę z kabanosem. Teraz to ja ustalałem warunki. Najmłodsze z miotu było najodważniejsze. Wyszło zza matki, która warczała coś o jedzeniu rozpaczy i smutku braci wieprzy. Obwąchało kabanosa i nieco nieufnie ale zjadło kawałek. "Rodzicu Pierwszy jakie smaczne!" krzyknęło. Ośmieliło to drugie szczenię, które wzięło drugiego kabanosa. Ich matka próbowała coś tam jeszcze ale już było zbyt późno. Młode własnie jadły kawałek cywilizacji EUROPEJSKIEJ. One już wiedzą co to jest Dobro. Wiedzą gdzie go szukać. Teraz muszą tylko chcieć.

#wegetarianizm #pasta #heheszki
  • 1