Wpis z mikrobloga

Eh, ciężkie życie. Mój kolega jest dobrym człowiekiem. to ten typ, który poproszony o cokolwiek zrobi to bez gadania - taki typ mireczka z piwnicy.
Ten oto kolega ma dziewczynę, z którą dość długo już się spotyka. Zawsze byli postrzegani jako dobry związek, sam ich za taki miałem. Do przedwczoraj. Nie widzieliśmy się sto lat, więc wypadliśmy na czwartkowe piwo. Przy trzecim rozmowa przestała się jakoś kleić - po chwili ciszy zapytał się mnie totalnie z dupy, co bym zrobił gdyby moja kobita miała spinę z moją matką.
Jako, że dziewczyny nie mam i nie miałem, spaliłem buraka ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale powiedziałem, że trzeba wyjaśnić co jest utarczką.
Dostałem dość długą opowieścią, że w sumie jego matka jest typem mało rozrywkowym i nigdy ich wspólnie nie zapraszała ale nigdy do niej nic nie miała. Za to przy okazji jakiejś utarczki słownej dziewczyna powiedziała mu, że jest pieprzonym mamisynkiem i albo wychodzą do matki razem albo on nie wychodzi w ogóle. Dowiedziałem się też, że ów dziewczyna ma nawyk ciągłego porównywania się do innych - co argumentował tym, że miała ciężko w domu i takie tam. Ja byłem trochę zdziwiony tymi tekstami - dziewczyna jest bardzo pracowita i ogarnięta życiowo, trochę ten typ z kołkiem w dupie, ale widać po niej, że nie jest typem "siedzącej i pachnącej".
Nie wiedziałem trochę co mogę mu podpowiedzieć, co byście zrobili? Trochę głupio zaczynać mi ten temat na trzeźwo, ale myślę, że bardzo mu to pomoże.
#zwiazki #logikarozowychpaskow #rozowepaski
  • 3
Mam podobne zdanie jak kolega wyżej. Może było tak, że na Twój kolega ciągle przesiaduje u swojej mamy, a z dziewczyną to tylko od święta przychodzi, przez co poczuła się dotknięta i dlatego nazwała go mamisynkiem, albo ma robaki w dupie i humorki jej się włączają. Ja na twoim miejscu nie podpowiadał bym koledze za dużo, bo ewentualne pretensje będą do Ciebie :)
@skalariusz: Jak teraz się nie nauczy dawać sobie rady z różowym paskiem, to co dopiero będzie później? Z każdym kolejnym fochem będzie leciał na piwo pytać kumpli?