Wpis z mikrobloga

Stary już jestem, więc porusza mnie to... warto to zaplusować by wróciło do antybohatera i swojego czynu żałował ze zdwojoną siłą.

Idę sobie do południa przez #gdansk - przez park u zbiegu ul. Powstańców Warszawskich i ul. Kartuskiej. Siedzi na ławce jakiś Mirek z różowym. Różowy gotowy do podróży bo ma torbę na kółkach. Siedzą i rozmawiają. Nagle....

- No to #!$%@?, sobie jedź! - krzyczy Miras i jak poparzony oddal się, znika za Ka5 (taki budynek).

Różowy siedzi przez chwilę i się zastanawia co się stało. Ostatecznie się podnosi zabiera torbę i rusza w kierunku dworca wzdłuż ul. Nowe Ogrody. Blondynka taka 1,7 m wzrostu, szczupła, wydaje się sympatyczna, ale idzie i płacze co 10 m zatrzymuje się i odwraca z nadzieją, że Mirek wróci. Chwilami spogląda w telefon z nadzieją, że zadzwoni. I tak cały czas. (,) Gdybym był stanu wolnego to bym ją pocieszył, ale że żonaty i stary jestem to się nie mieszam, bo bym wyszedł na zboczeńca.

Kurcze Mirasie, ona Cię kochała, a ty się zachowałeś jak szczeniak. Obyś kiedyś tak samo zapłakał przez kobietę, albo żebyś dostał taką heterę, że bez #!$%@? wałkiem z domu do pracy Cię nie wypuszczała. Kobiety się szanuje i kocha.

#trojmiasto #truestory #rozowepaski
  • 28
  • Odpowiedz
@Polanin: znowu źle interpretujesz moje słowa, może przemawiają przez Ciebie emocje np. złość. Nie chcę dalej tłumaczyć Ci tego, co miałem na myśli, bo wystarczy raz czy dwa przeczytać, na chłodno, z trzeźwym umysłem. Póki co, dobrej nocy mirku.
@EdekMoczygeba: bardzo dobre uzupełnienie, myślę, że zahaczyłeś temat z bardziej ludzkiej strony, wyjaśniłeś i np. @Polanin lepiej zrozumie to, co miałem na myśli. Kobieta generalnie nie wie czego chce, dopóki tego
  • Odpowiedz
@NukeOps dokładnie. Jeśli pozwolisz aby kobieta wlazła Ci na głowę i miała Cię za popychadło, to od razu przegrałeś, bo w tym momencie przestajesz być mężczyzną, a stajesz się cipą bez własnego zdania i honoru, bo w końcu jesteś facetem i powinieneś je mieć (to Ci powie nawet kobieta). Dlatego tak ważne jest to, co napisałeś. A uzyskać to można na 2 sposoby - albo spokojem, szacunkiem, odpowiedzialnością i umiejętnością pokazania, że
  • Odpowiedz
@pojke2: Myślę, że jestem młodszy od Ciebie (lvl 25), a także nie jestem żonaty, ale możliwe, że mam większe obycie z kobietami, bo po pierwsze nie wyciągnąłbym bym takiego wniosku na tak marnej podstawie. W ogóle o ile nie jest to tajemnica, to dobrze układa Ci się w małżeństwie? Ile miałeś partnerek przed wejściem w związek małżeński? Wyszalałeś się? Twoja kobieta to twój świadomy wybór czy też po prostu wpadła Ci
  • Odpowiedz
@Polanin: zapewniam Cię, że sytuacja gdy kobieta próbuje wejść na głowę mężczyźnie to nie margines, a całkiem prawdopodobny przypadek. Nie wiem czy jesteś w relacji, nie interesuje mnie to. Prawdopodobnie większość mężczyzn tego nie zauważa, bo stają się misiami, bankomatami, którzy dla spokoju kumkają i zgadzają się na to, by finalnie stwierdzić, że to co zostało im de facto narzucone, było wypracowane w toku wspólnej decyzji z partnerką. Najczęściej samemu dostrzec
  • Odpowiedz
@NukeOps: mi nie chodzi jaki jest rozkład procentowy tylko o rodzaje zachowań. Oprócz tych, które rozpatrujesz są zachowania pośrednie.
Poprostu dla mnie dziwne jest, ze Piszesz, ze kobiety narzucają swoje zdanie i to jest złe, wiec trzeba im narzucić swoje.
  • Odpowiedz
@Polanin: prosiłem Cię, byś jeszcze raz przeczytał. Jesteś zacietrzewiony w swoim zdaniu, przeczytałeś kilka słów i jak ten wół, idziesz jedną ścieżką. Jeśli byś się połasił na ponowne przeczytanie, zrozumiałbyś, że nie pisałem o narzucaniu swojego zdania w kontrze, a POSIADANIU go, umiejętności PRZEDSTAWIENIA go i obrony, gdy ktoś bezpodstawnie je/Ciebie atakuje i próbuje zmienić coś w Tobie wręcz na siłę, na przekór Twoim planom/przekonaniom.
  • Odpowiedz