Wpis z mikrobloga

W tym wpisie wstawiamy wszystkie nieścisłości/nielogiczności/naciągnięcia ze świata Harry'ego Pottera (w książkach i filmach). Ja zaczynam:

1. Teleportacja skrzatów domowych - ludzie nie mogli się teleportować gdziekolwiek chcieli, bo wiele miejsc posiadało zaklęcia blokujące aportację, m.in Hogwart, i większość domów. Nie dotyczyło to skrzatów, teleportowały się wszędzie. Skrzaty mogły również wziąć ze sobą ludzi. Tak więc każdy czarodziej by dostać się do zablokowanego miejsca mógł po prostu wykorzystać do tego swojego skrzata, o ile go posiadał.

2. Zakazane zaklęcia a namiar - każdy niepełnoletni czarodziej miał ustawiony "namiar" na swojej różdżce, który umożliwiał ministerstwu znalezienie go jeśli użył zaklęć poza terenem szkoły. W takim razie dlaczego nie wykorzystano tego sposobu, by namierzyć kogoś, kto użył Zaklęć Niewybaczalnych (Avada Kedavra, Cruciatus, Imperius)? Czarodzieje dowiadywali się jedynie w szkole, że są one nielegalne, i za użycie grozi więzienie, ale praktycznie nie było żadnych konsekwencji z ich użycia, gdy nie było świadków, w książce bohaterowie szastali nimi na prawo i lewo (nie tylko Śmierciożercy), jak ktoś umiał.

#harrypotter #ksiazki #filmy
  • 13
3. W ostatniej części Harry musiał znaleźć diadem Roweny Ravenclav. Miał ułatwione zadanie, bo tak się złożyło, że w szóstej części użył właśnie tego diademu do zaznaczenia miejsca, w którym ukrył swoją książkę. W pomieszczeniu wielkości katedry. Zagraconej od podłogi po sufit. No co za przypadek xD Właśnie to, że stale mu się wszystko udawało przez tego typu przypadki było najbardziej irytujące.
@Tetrachloroizoftalonitryl:

Przecież było wytłumaczone, że nie można użyć namiaru na osobie pełnoletniej

Ale nie było innego konkretnego powodu. Mogli wydać przepisy kontrolujące użycie Zaklęć Niewybaczalnych w taki sposób w jaki działał namiar.

niby czemu voldemort kombonował jakieś różne cuda z szafkami zamiast zmusić pierwszego lepszego skrzata

on nikomu nie ufał poza sobą no i gardził takimi stworzeniami

Nie voldemort, a Malfoy musiał załatwić to przeniesienie Smierciozercow. Nie wpadł na to, żeby
@kyniak: Harry był też spokrewniony z Voldemortem, mieli wspólnych przodków (bracia Peverell, posiadacze insygniow śmierci, przekazywali je z pokolenia na pokolenie, Harry odziedziczył pelerynę, a Voldemort kamień wskrzeszenia). Sądzę, że wszyscy czarodzieje byli w jakimś stopniu spokrewnieni, bo żenili się w hermetycznym środowisku, starali się ograniczać tylko do rodzin czystej krwi, a nie było ich za wiele. Coś jak Habsburgowie i inne rodziny królewskie.
@inomoe: Fakt niezaprzeczalny, tylko że między babką Harry'ego a Syriuszem nie była aż tak duża rozbieżność pokoleń. Dorea Black była ciotką matki Syriusza. Wydaje mi się że osoba która była zaprzyjaźniona z Jamesem i pomieszkiwała jakiś czas u jego rodziców powinna o tym wiedzieć ;)
@inomoe dlaczego Weasleyowie byli biedni w momencie kiedy ich poznajemy? Przecież ich dzieci cały czas, poza wakacjami były w szkole, Hogwart był bezpłatny. Ok, ojciec Rona zarabiał mało, ale dzieci były z nimi przez 2 miesiące w roku. Do tego nie wszystkie, bo najstarsi synowie byli już samodzielni. Molly umiała rozmnażać jedzenie, czyściła wszystko magią. Na co oni wydawali tak kasę? :D
Jest też nieścisłość odnośnie wartości pieniędzy. Podczas wizyty w krypcie
@kyniak "There was some speculation that Dorea Potter was the mother of James Potter and so the paternal grandmother of Harry Potter. However, the actual names of James's parents were revealed to be Fleamont and Euphemia Potter, via Pottermore.[4] In spite of this, it is still more than likely that Dorea was possibly an aunt or a cousin by marriage of James." - harrypotter.wikia
@frogi16 można było zwiększać ilość jedzenia jeśli się miało już go trochę. Hermiona mówi o tym w siódmej części. Ron przywołał te wyjaśnienia twierdząc, że jego matka potrafi wyczarować świetne jedzenie zupełnie z niczego. Oczywiście mylił się.
- Twoja matka nie mogła wyczarować jedzenia z powietrza - powiedziała Hermiona. -
Nikt tego nie potrafi. Jedzenie jest pierwszym z pięciu podstawowych wyjątków od prawa Gampa dotyczącego elementarnej transmu...
- A nie mogłabyś mówić