Muszę uczciwie przyznać, że połowa seriali na #netflix jest do dupy. Jakieś durne romansidła, czy niby śmieszne komedie, seriale dla młodych typu mam okres, #!$%@?łam się u Kevina i obciągłam Johnowi, rodzice mnie nie rozumieją, w szkole sobie nie radzę, a także jakieś lipne thrillery, które rozpędzają się w finałowym odcinku. Mimo tego jest kilka propozycji, które pochłaniają czas i są warte ceny abonamentu. Coś ktoś poleci z "męskiego", "realistycznego" kina bo fantastyka typu z dupy wychodzi mi kosmita mnie nie jara.
Hahaha serio? Z dziewczyną obejrzałem dwa odcinki, nawet ona powiedziała o głównej bohaterce "co za nieudacznik życiowy, dobrze że się #!$%@?ła" i przestała oglądać na bodajże 6 odcinku.
@Trader888: Może "Anne with an E" ? Na podstawie Ani z Zielonego Wzgórza. Jestem na 5 odcinku i przyjemnie się ogląda. Świetna obsada i klimat, momentami wzruszające. Fabuła czasami odbiega od książki, ale ciągle jest nieźle
Właśnie przyjechał do mnie znajomy z Polski, a że piątek, to otworzyliśmy wino. Potem jedziemy na strzelnicę jego autem. Pozdrowienia z #emigracja Trzymajcie się tam jakoś w tej Polsce!
Komentarz usunięty przez autora
Narcos już przerobiony dawno, czekam na 3 sezon, pozostałe dwa co wymieniłeś mają średnią opinie, szczególnie Hannibal podobno słaby.
Hahaha serio? Z dziewczyną obejrzałem dwa odcinki, nawet ona powiedziała o głównej bohaterce "co za nieudacznik życiowy, dobrze że się #!$%@?ła" i przestała oglądać na bodajże 6 odcinku.
Tylko Californication nie oglądałem.
To jest nawet dobre, obejrzałem :)
Komentarz usunięty przez autora