Wpis z mikrobloga

Tak historia. Ojciec kupił na początku sezonu nową Yamachę XVS 1300. Po przejechaniu 1000km oddał do serwisu na planowany przegląd. Kilka dni później podczas jazdy motocykl przestał palić na jeden gar, ale motocykl dalej jechał. Zaczął strzelać w tłumik aż nagrzał się do czerwoności. W tym momencie Ojciec zrezygnował z dalszej jazdy.

Podejrzewaliśmy problem z zapłonem na jednym garze - no może się zdarzyć wadliwa świeca, cewka, itp. Daliśmy na gwarancję do salonu - mieli wszystko wymienić łącznie z tłumikiem (ponieważ zrobił się brzydki po przegrzaniu). A tu dupa, po miesiącu przetrzymywania motocykla stwierdzili, że do motocykla była zatankowana ropa, i stąd te problemy. Oczywiście na gwarancji nie naprawią.

Jak myślicie drogo wyjdzie taka naprawa? Rozumiem czyszczenie lub wymiana wtrysków, wymiana katalizatora oraz tłumika (ojcu i tak marzył się akcesoryjny tłumik więc to aż tak nie boli). Jeszcze to zniesiemy. Ale pytanie jaki będzie stan silnika po takiej przygodzie. Czy coś się mogło stać z tłokami, cylindrami, pierścieniami. Słyszałem, że spalanie stukowe mogło załatwić silnik.

#motocykle
  • 21
@NajwyzszaFormaSztuki: Ciężko powiedzieć, było tankowane w pośpiechu. Paragonu nikt nie brał i było płacone gotówką, więc ciężko to zweryfikować. Ojciec ostatnio dużo jeździł busem (ropniak) więc dopuszczamy taką możliwość.

@koszyk2: Motocykl nowy i na gwarancji, więc będzie naprawiany (odpłatnie) w salonie Yamachy w Poznaniu. Pewnie po takiej naprawie gwarancja na motocykl pozostanie.
A czy spotkał się ktoś z podobną historią. Podobno kilku szczęściarzom pomogło płukanie wtrysków i wymiana katalizatora.
@NajwyzszaFormaSztuki: Nie chodziło mi o odpowiedź co się zepsuło w tym motocyklu. Bardziej byłem ciekawy czy komuś też się coś takiego przytrafiło i na wymianie czego się skończyło. Jak zapytałem googla to trafiło się kilka takich przypadków, ale większość z gaźnikami - więc mniejszy problem. Napisałem na wykopie bo trochę tu motocyklistów, może też się trafił taki As co zalał ropą :).
@rama88: W takim wypadku nikt ceny Ci nie powie. Nawet jeżeli ktoś pracowałby w serwisie Yamahy to byłoby ciężko wywróżyć co jest nie tak i czy naprawa będzie droga. Jeżeli ma być nadal na gwarancji to serwis Yamahy musi to wycenić i naprawić.
@koszyk2: Na cenie mi nie zależało. Bardziej mi zależało na opinii zawodowych mechaników lub pasjonatów, ewentualnie wykopowych ekspertów ( ͡° ͜ʖ ͡°) - jakie elementy mogły się zepsuć.

Rozumiem czyszczenie, wymianę wtrysków i katalizatora. Tłumika ze względów estetycznych.

A teraz tak teoretycznie, czy któryś z ekspertów jest wstanie powiedzieć czy bać się uszkodzenia samego silnika (bo z uszkodzeniem osprzętu się liczę).
Co ciekawe lokalni mechanicy w serwisie Yamahy (@xer78 - załapałem) odpuścili sobie. Stwierdzili że poszedł jakiś "moduł" i czekają na jakiegoś zewnętrznego serwisanta Yamahy. Ciekawe czy to prawda, czy po prostu w ten sposób przeciągają. Widać, że mają sezon w pełni i nie mają czasu na naprawy, tylko zajmują się serwisem sprzedanych motocykli.
@Czayen: Ale pewnie chińczyki na gaźniku bez problemu by to przeżyły. Pewnie wystarczyło by czyszczenie gaźnika. Więc widać tu wyższość chińczyków. Chociaż chińczyki zawdzięczają to bazując na przestarzałych konstrukcjach.
A czy motocykle nie mają zabezpieczenia tak jak w samochodach, że wąż od ropy nie wejdzie do baku? Jak będę tankował mój motocykl to z ciekawości sprawdzę.
@Stitch: Też mi się tak wydaje - w najbliższych dniach sprawdzę. Ale nawet jak końcówka jest grubsza, to w motocyklu nie trzeba wkładać pistoletu dokładnie w otwór który jest kilka centymetrów niżej niż korek wlewowy. Ja sam jak często leję do pełna to ostatnią fazę trzymam pistolet w powietrzu.

Ale tak jak mówiłem przetestuję i wspomnę o tym ojcu. Bo my nie jesteśmy pewni czy zalał ropę - w serwisie tak
@Stitch: @rama88: ma grubszą ale wlew jest jeszcze większy. to nie to co w samochodach. Jakbyś chciał walczyć, to podjedź na stację i poproś i nagranie z monitoringu, jak im wyjaśnisz i dobrze zagadasz, to Ci pokażą i będzie widać.
@sebawo: Dobra rada, ale w serwisie motocykl siedział ok. miesiąc zanim powiedzieli o zalaniu ropą. Po takim czasie wątpię aby stacja miała jeszcze nagranie.
Ale pewnie chińczyki na gaźniku bez problemu by to przeżyły. Pewnie wystarczyło by czyszczenie gaźnika. Więc widać tu wyższość chińczyków. Chociaż chińczyki zawdzięczają to bazując na przestarzałych konstrukcjach.


@rama88: myślę ze masz racje.
Dawno, dawno temu jeszcze za gówniarza jak jeździliśmy z kumplem na motorynkach raz przyszło mu do głowy zalać paliwem z kanistra które stało w garażu. Tyle, że w kanistrze był wlanie ON do Żuka jego ojca. Przyjechał do