Wpis z mikrobloga

Dlaczego w Polsce rodzice są tacy #!$%@?? Tak mówię o stereotypowym Januszu i Grażynce, skądś on się wziął.

Na zachodzie ludzie po 40 maja jakieś zainteresowania, hobby, mogą zapewnić dzieciom doby start w przyszłość, udzielić dobrej rady.

A w tym gównokraju? Jedyne zajęcie przeciętnego Janusza to sączenie harnasiów do meczu reprezentacji, a jedyne co może zapewnić dzieciom to wegetacja w bloku i patologiczne wychowanie.

I nie #!$%@? tutaj że w polszy bieda itp., bo jak jest się biednym to nie powinno się rozmnażać jak króliki.

#polska #rodzice #janusze
  • 76
@TwojStaryToKorniszon: jeśli serio masz 42 lata, to jesteś o rok młodszy od moich rodziców. Ja uważam, że OP ma rację - niestety. Moi rodzice, mimo tego, że nasz dom wygląda w miarę ''nowocześnie'', ogarniają technologie i to co się dzieje na świecie mają pewne naleciałości typowej Grażynki i Janusza. Boją się wszystkiego, za cokolwiek się chwyciłam w życiu ''to są moje widzimisie'', narzekają na wszystko i na wszystkich, a robią dokładnie
Narzekają na mnóstwo rzeczy które mogliby zmienić przy odrobinie chęci, ale tego nie robią, bo się zwyczajnie boją. W ich oczach każdy bogaty to złodziej, albo syn tatusia, a już na bank idiota. Każdy, kto żyje inaczej niż oni - debil, nic nie wie o życiu.


@good: czyżby wszyscy rodzicie mają konta na wypoku? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Każdy myśli, że jest inny, wyjątkowy, a i tak
@Prosper: ja też mieszkam w bloku, też słyszałam takie tłumaczenie, ale powiem szczerze, że nie mam żalu do rodziców o sytuację materialną, ale o demotywację dosłownie do wszystkiego. Jako dziecko próbowałam odnaleźć swoją pasję, nie były to zajęcia wymagające ode mnie niewiadomo jakich środków pieniężnych, raczej poświęcenia czasu. Moi rodzice zawsze śmiali się ze mnie, że to jakieś ''głupoty'' i mam nie marnować na to czasu bo i tak mam słomiany
@good: Jakbym czytała o moich rodzicach. Są bardzo fajnymi ludźmi, ale mają właśnie takie januszowe podejście do pewnych spraw. Jak ktoś nie pracuje fizycznie to znaczy, że nic w pracy nie robi i nie ma po czym być zmęczonym, po co jeździć na wakacje za granicę skoro można nad jezioro do wsi obok, bez sensu iść do kina, skoro można film na polsacie obejrzeć idt.
@Prosper: niczego nie muszę sobie wmawiać, bo nie mam 40 lat :) nie jestem rodzicem, więc mówię tylko to co obserwuję.

Nie wiem z jakiej rodziny pochodzisz, ale po tekście o dobrym wychowaniu wnoszę, że nie było wesoło.
Rozumiem, że można mieć żal o swoje życie do rodziców jak się ma 15-18 lat, reszta życia zależy od ciebie.
Marudzenie, że mam gorzej, bo mam #!$%@? rodziców - to takie trochę Januszostwo.
@TwojStaryToKorniszon: właśnie przez to, co mi zrobili moi rodzice nie mam zamiaru mieć dzieci. Ja nie mam do nich żalu - jak wcześniej napisałam - o to, że nie mogłam sobie czegośtam kupić. Nie mam żalu, że nie pojechaliśmy kiedyśtam na wakacje, czy że nie miałam modnych ubrań. Mam do nich żal, że nigdy nie wspierali, zawsze demotywowali, zabijali we mnie jakiekolwiek ambicje, nie rozwijali talentów i że traktowali mnie jak
@Prosper 40-latkowie to jeszcze ale właśnie postkomuchy jak moi rodzice, tu się zgodzę. Idź do urzędu, tam 1500 złotych a co ci więcej potrzeba, urlop masz umowę i najlepsza, powtarzam, NAJLEPSZA praca to ta państwowa, jesteś kimś!

Co chwila ciuchy z jakichś bazarów, po co samochodem do sklepu przecież masz tylko 2 kilometry doniesiesz, w ogóle to odpalać samochód na mniej niż 200 km? Pff leniwa młodzież. Ale powyżej 200 km to
@Prosper: Ja to widzę inaczej - jeżeli ktoś się wychowa w rodzinie inteligentnej, to nie ma harnasiowego wzorca. U nas przez lata inteligencja była tępiona i ograniczana, promowana była bierność i brak chęci rozwoju. Trochę jeszcze czasu może minąć zanim się zmienią wzorce. Takie zachowanie nie jest kwestią wieku, bo są też młodzi rodzice (~30), którzy zachowują się tak samo jak opisałeś.
Na zachodzie też jest pełno rodzin, które czas wolny
Bo sa urodzeni jeszcze za komuny


@hehezielony: Farciarze, chociaz mieszkali w bloku z ciepłą wodą i szkoły były. Ci sprzed wojny gnieździli się po kilkanaście w izbie i ruchali na kupie w jednym pokoju. A kibel był na zewnątrz, o łazience nie wspominając. O ile #!$%@? był, bo często #!$%@? srać za stodołę. Buty zakładali do kościoła w niedzielę. O szkole już litościwie zmilczę.
@Prosper: nie #!$%@?. Widocznie obracasz się w takiej grupie społecznej w której większość ludzi to Grażyny i Janusze, Sebki i Karyny. Gadasz jakby na zachodzie nie było meneli, buraków, wieśniaków, chamów, prostaków, złodziei, oszustów, krętaczy, życiowych przegrywów i wykolejeńców itd. Są, tylko Ty tego nie widzisz bo albo nie możesz albo nie chcesz.
@Prosper: No 40 lat to trochę przesadzasz, 50+ a właściwie 55+ już bardziej.

No i prawda jest taka, że bieda biedą, ale za komuny po prostu nie w smak było władzom, żeby ludzie się zbierali w grupach, bo jeszcze zaczęliby spiskować, więc nie wspierały aktywności dojrzałych osób (tzn. takich, które miały już rodziny, studenciaki ewentualnie mogły się bawić). Jak patrzę po swoich rodzicach, to dla nich nawet zjedzenie obiadu na mieście