Wpis z mikrobloga

@Aerials: mi teściowa mojej siostry mówiła, że jak siostra urodzi to musimy pozbyć się kota bo pogryzie dziecko we śnie, a po za tym od sierści alergii dostanie. Skąd się biorą tacy ludzie
  • Odpowiedz
  • 55
mi teściowa mojej siostry mówiła, że jak siostra urodzi to musimy pozbyć się kota bo pogryzie dziecko we śnie, a po za tym od sierści alergii dostanie. Skąd się biorą tacy ludzie


@pepkodziobak: Mentalny zaścianek, niestety. Tacy ludzie nie powinni mieć zwierząt
  • Odpowiedz
@Aerials: faktycznie, mogła wyjechać za granicę i zrobić aborcję albo wywalić niemowlaka do śmietnika, przecież mają psa w domu, to normalna reakcja, pojawia się dziecko to #!$%@? sierściucha z domu
  • Odpowiedz
@Aerials: ludzie to debile. Jeszcze rozumiem chorobę, ale w tym wypadku jedyna choroba to brak mózgu.
Najlepsza kumpela niedawno urodziła dziecię, kota adoptowali tuż przed tym, jak zaszła w ciążę. Kicioł sypia w łóżeczku dziecka, dziecko od małego najlepiej reaguje na pluszaki-koty. Da się? Da. Tylko trzeba być mądrym Rodzicem przez duże R.
  • Odpowiedz
@Aerials: kiedy dziecko będzie chciało pieska, a potem okaże się, że piesek zachorował albo trzeba z nim wstać na sikanie w środku nocy. Ewentualnie kiedy okaże się, że sam z siebie nie nauczy się komend albo że trzeba jechać na wakacje, a po co zawracać sobie głowę pieskiem...
Pomyśleć, że tacy ludzie się rozmnażają :/
  • Odpowiedz
@Pie_Man: punkty za odwrócenie sytuacji, ale w takim razie mogli nie brać psa pod opiekę. Gdy zaszła w ciąży był on w wieku około szczenięcym, a zakładając, że dziecko nie było wpadką, planowali go mając pod opieką małego psa.
W dodatku w ogłoszeniu jest wspomniane, że pies 'od malutkiego przy dzieciach', więc prawdopodobnie to nie ich pierwsze dziecko.
Sumarycznie zbudowali rodzinkę odchowując psa dopóki był milusi i mało problematyczny, a gdy
  • Odpowiedz
@Aerials: LOL, czym tutaj gardzić? Komuś zmienia się życie przez nowego członka rodziny, który może mieć uczulenie (w sumie to nie wiem, ale to "powodem jest siersc"), ba nawet jeśli nie ma to też nie widzę niczego złego w poszukiwaniu dobrej rodziny dla zwierzaka.
  • Odpowiedz