Wpis z mikrobloga

Za nami piąta i przedostatnia runda ósmego sezonu ACLeague AKA "6 Races 1 Cup", w którym w symulatorze Assetto Corsa ścigamy się Audi TT Cup. Tym razem odwiedziliśmy Chorwację i pętlę Automotodrom Grobnik, na której w prekwalifikacjach najszybszy był legendarny MrBoobek.

Wyścig 1 w grupie Pro wygrał... MrKubool!
http://managerdc7.rackservice.org:50915/sessiondetails?sessionid=302#
Wyścig 2 w grupie Pro wygrał... MrKubool!
http://managerdc7.rackservice.org:50915/sessiondetails?sessionid=303#
Wyścig 1 w grupie Semipro wygrał... Zabaracer!
http://managerdc7.rackservice.org:50175/sessiondetails?sessionid=183#
Wyścig 2 w grupie Semipro wygrał... Valencianista!
http://managerdc7.rackservice.org:50175/sessiondetails?sessionid=184#
Wyścig 1 w grupie Am wygrał... Golomp!
http://managerdc7.rackservice.org:50456/sessiondetails?sessionid=336#
Wyścig 2 w grupie Am wygrał... Golomp!
http://managerdc7.rackservice.org:50456/sessiondetails?sessionid=337#
Gratulacje!

Jak Wasze wrażenia? Poniżej kilka słów ode mnie.

Pierwsza połowa sezonu
Pierwsze trzy rundy obecnego sezonu w moim wykonaniu wypadły marnie i dużo poniżej oczekiwań, niestety często nie z mojej winy, choć cały czas stabilnie w Semipro. Runda pierwsza: R1 dostaję w tyłek i spadam na sam koniec, R2 dostaję w tyłek i spadam na sam koniec (ostatecznie miejsca 51 i 47). Runda druga: R1 wielki spin i dużo błędów, R2 spiny, błędy, kontakty (ostatecznie miejsca 48 i 43). Runda trzecia: R1 procesor się zagotował i przestałem większość wyścigu w boxach, R2 procesor mniej się gotował i udało się dotoczyć do mety w ogonie stawki (ostatecznie miejsca 50 i 41). Miejsce w generalce: 65. Runda czwarta: przerwa urlopowa, nie jechałem, spadek w generalce o prawie dziesięć miejsc. Gorzej chyba już nie będzie?

Runda piąta: prekwalifikacje
Po urlopowej przerwie brakowało mi czasu na treningi i jeździć zacząłem dopiero w minioną niedzielę. Tor zupełnie nowy i obcy ale bardzo przyjemny. Sennym tempem udało się wykręcić coś w okolicach 40 miejsca, do wtorku awansowałem kilka miejsc z odległym TB. Środa - gonimy TB! Urywam ułamek sekundy pierwszy raz, drugi, trzeci... Dzieje się coś dobrego. Godzina 18:00, jestem 21 (na 79 poprawnych czasów)! Okrążenia nie udaje się już poprawić i kończy się mój czas na treningi. Do Pro łapie się tym razem top 27. Na serwerze tłok, ludzie cisną przez ostatnie trzy godziny do ostatnich sekund. Jestem 22, 23, 24, 25... Panie Sznikers, kończ Pan te prekwalifikacje! Godzina 21:00, koniec. Jestem 27. Uff!

Runda piąta: trening i kwalifikacje
Tradycyjnie: trening cysterną, sprawdzanie opon, spalania, zachowania cięższego auta i dopieszczenie strategii na pit stop. Opony zużywają się bardziej, niż się spodziewałem i do tego bardzo nierównomiernie, a setup mam taki, że właściwie nie ma pola do manewru. Uuuuu, końcówki wyścigów nie będą lekkie. W kwalifikacjach w doborowej stawce Pro pewnie będę ostatni, więc robię parę kółek bez ciśnienia. I prawie jestem ostatni: bardzo bezpieczne, 26 miejsce startowe. Za mną tylko jedno TT oraz wóz transmisyjny Tuchana.

Runda piąta: wyścig pierwszy
Pojedźmy swoje i zobaczmy co się stanie. W pierwszych trzech minutach przede mną działo się tyle, że awansowałem na 19 miejsce. A potem... co to mi tak miga na wyświetlaczu? Chwila dekoncentracji i w piątej minucie wypadam za tor na T1 i jestem w okolicach 24 miejsca. Zawsze coś: okazało się, że kierownica zaczęła żyć własnym życiem i co chwilę aktywuje P2P. Ech. Zdekoncentrowałem się tak, że wypadłem na T1 znowu, potem gdzie indziej i spadłem prawie na sam koniec. Ktoś inny też miał pecha, więc kilka minut było nawet z kim walczyć, ale jechałem potem tak ostrożnie, że zostałem w końcu daleko w tyle. Zostało tylko dublowanie i meta. Miejsce 26.

Runda piąta: wyścig drugi
Pojedźmy swoje i zobaczmy co się stanie. Na T1 bok poobcierany. Strzał w tyłek i zostaję tyłem do kierunku jazdy na wyjeździe z alei serwisowej. No to sobie pojechałem. Po chwili doganiam pechowców i walka do samego końca! Kierownica po rozmowie z pięścią oddała P2P w moje ręce. LKRISS tuż przede mną lagował kilka razy, że mało zawału nie dostałem, w końcu przepuścił mnie kulturalnie przodem. Potem kilka incydentów przede mną, parę miejsc za darmo. Znowu dostałem w tyłek, ale udało się uratować. Ostatnie minuty gonię chyba za dj_sasek. Popełnia kilka błędów, ale nie jestem w stanie go dogonić i wyprzedzić. Z tyłu też cały czas ktoś na mnie poluje. Jest dobrze, ale na ostatnich minutach opony miewają się średnio. Uff, meta! Świetny wyścig! Tracker padł, więc na mecie nie wiem który jestem. Sprawdzam: 18. Nieźle.

Dzięki wszystkim za ściganie!

#acleague #assettocorsa #simracing
Plupi - Za nami piąta i przedostatnia runda ósmego sezonu ACLeague AKA "6 Races 1 Cup...
  • 19
@Plupi: Prekwali, pojechałem, mogłem jeszcze z 0,3 sekundy urwać, ujdzie.

Q - nadspodziewanie szybko

R1 - błędy na poczatku, ale jakoś blokowałem Żabę. Później manix Żabę puknął przed prostą start meta i widziałem że mnie to też pewnie czeka. Na którymś okrązeniu przed T1 był szybszy i zanim mnie wyprzedził przed dohamowaniem zaczepił mnie tyłem. Obaj spin, ja w bandę, przód martw, ale lecim dalej. Odrabiam straty, kolejna walka z Manixem,
@Plupi: Ja krótko.

Qual: nie mogłem zrobić dobrego kółka, ale innym chyba też nie szło i dość wysoko 5 czy 6 pozycja, nie pamiętam.

Race 1: dość dobrze mi szło, walka z niezrozumianym w T1 chyba złapał dziurę i poleciał w pomidory, ja się ledwo utrzymałem, a potem już spokojnie do mety delikatnie odrabiając czas do kierowcy przede mną. Finish 5.

Race 2: kaplica... w T1 najechałem za ostro na tarki
@Plupi:
R2 - #!$%@?ł mi się set, miałem tego buga wcześniej na P. Zmiana paliwa wyłączała mi asysty. Zanim się zorientowałem na L2 było już za późno, spin i ostatnie miejsce. Ktoś doradził by dać crtl+A, kliknąłem na szybkiego, nie załączyło, #!$%@?, szukam na necie, a jednak crtl+a... Przytrzymuję, jest wynik, okay, wracamy do walki... Późno, ale zawsze coś.
Floszunio z kimś się naparzał na trasie, szybko doskoczyłem ale nie mogłem
@Plupi: Dla mnie jak u @skethoo - najlepsza runda do tej pory. Kwalifikacje w R1 na 10 miejscu. Oczywiście już na T1 dostałem kilka bomb i spadłem na 20-któreś, a potem... niemal 100% idealna i czysta jazda do końca wyścigu. Zero cięć, zero spinów, kilka fajnych walk, ciągła gonitwa i ucieczka przed m.in @skethoo. Ostatecznie dojazd na 8 pozycji (byłaby 5 gdyby nie kontakt z bardzo agresywnie jadącym DVO -
@cienki137 zaczepiłem cię tyłem. A to ciekawe. #!$%@? przy mnie na t1 gdzie po twojej stronie podbija ale jedziesz ostro. A co do jazdy potem to no cóż. Staram się nie zostawiać miejsca :)
@manix93: cholera, w R1 przed T1 z mojej perspektywy wyglądało to tak - masz większą prędkość, jedziesz prawą stroną i tą stroną mnie mijasz, ja trzymam się w miarę, ale rozsądnie blisko lewej. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że obierasz zawsze maks lewo przed T1 i wtedy wyrzucasz się na prawo i walisz w apex. Jakbym wiedział, że tak agresywnie się w lewo wjeżdżasz, to bym już znacznie wcześniej odpuścił

I tak
@cienki137: wg heli byles za mną nie wiem albo ten serwer tak #!$%@? albo nie wiem, zawsze na semi problemy :( Wiesz jak nie wiedzialem jak ktoś przejeżdza T1 to starałem się wcześniej mieć noge na hamulcu żeby w niego się nie #!$%@?ć
@manix93: nie no, ja dobrze wiem, że heli potrafi dać dupy i dokładnie nie odzwierciedla. Anyway imho trochę zbyt agresywne wejście. Jako, ze Żaby bym i tak nie złapał a i tak skończyłeś R1 za mną, to #!$%@?ć. Tylko please weź poprawkę że ktoś może być po około 11-12 godzinach w pracy od 6:30 na nogach i może nie mieć dzikiego refleksu :D Nie wiem jak np. na poprzedniej rundzie dałem
R1 w semi całkiem spoko. Po chwili zaczęło mi cos lagować. 3 krotnie na kilka sekund wszyscy mi zniknęli po czym za 4 razem po prostu mnie wywaliło. Wyścig 2 na starcie z tego co pamietam strzeliłem 2 osoby za co najmocniej przepraszam (po powrocie na serwer miałem wyłączony FF i zupełnie nie czułem auta). 3 minuty przed końcem wyścigu znowu mnie wywaliło. Dziękuje mojemu dostawcy firmie Vectra za popsuty wyścig :/
@Plupi: Sorki za moje stuttery z którymi znowu muszę się borykać. W R1 nie miałem takiego problemu ale w R2 kompletnie przez to miałem skopany race :( Na szczęście chyba aż tak mocno nie narozrabiałem? choć w R2 na ostatnim zakręcie niezły kocioł powstał jak przez tą przycinkę wylądowałem na metalowych poręczach które było ustawione zaraz za tarkami... Mam nadzieję, że do finałowej rundy się z tym uporam bo gdzieś musi