Wpis z mikrobloga

#naukaprogramowania #kursy #kodilla #pracait #java

Siemanko Mirki, szukam kogoś kto jest po bootcampie i realnie pomógł mu on znaleźć pracę ;)
Na wstępie powiem, że już znam opinię większości odpowiadających typu:
Za te pieniądze kup sobie coś słodkiego
Po co tyle płacić lepiej weź jakiś kurs z udemy
Po co z udemy masz za darmo w internecie
Po co w internecie najlepsze są książki
Po co komu książki jak masz opisane biblioteki itd.

Jak nie chcesz czytać to możesz przejść od razu do pytań ;)
Kilka słów o mnie:



Przechodząc do konkretów:
1. Wiem, że najlepsza jest praktyka i liczą się projekty, chętnie bym z kimś porobił coś większego, ale nie czuję się jeszcze na siłach, a nie chcę marnować czyjegoś czasu. Tutaj pytanie: z czego się uczyliście przed kursem/pracą w it ? Coś bym przerobił, bo kurs na netbeans 6.1 trochę mnie smuci i czuję, że marnuje czas :C

2. Polecacie taki bootcamp ? Realnie wam pomógł w szukaniu pracy? Ciężko o realne opinie kogoś po takim bootcampie.

3. Jak to wygląda w końcu z tym wykształceniem ? Chętnie bym sobie w przyszłości zrobił typowo informatyczne zaocznie - ale nie jestem w stanie sobie teraz pozwolić na kolejne 4 lata studiów, dlatego rozważam taki bootcamp. Załapać jakąś pracę, robić doświadczenie, ustatkować się w miarę finansowo na normalnej umowie o pracę, potem jakieś wykształcenie dorobić.

Wiem, że w tym zawodzie ważne jest samozaparcie i praca samodzielna
Wiem że nie będę miał słynnych wypokowych 15k na rękę z bomby.
Chodzi mi o zmianę branży, mogę mieć średnią krajową, byle mieć możliwości rozwoju - cenię to bardziej niż pieniądze.
  • 23
@Philopolemus_Fronius: ja programuję tylko dla pieniędzy. Idea pracy zarobkowej jest taka, że dostaje się pieniądze za coś, czego bez tych pieniędzy by się nie robiło.

@SH4meonU: zastanów się, czy będziesz wystarczająco dobry, aby Ci się zwróciło. Czy poradzisz sobie? Czy będziesz w stanie wysiedzieć dość dupogodzin, żeby być w stanie potem zdobyć pracę, utrzymać ją i utrzymać siebie/rodzinę? Czy będziesz w stanie poświęcić większość swoich mocy umysłu na to? To
@Philopolemus_Fronius: motywem napędowym do rozpoczęcia nauki były pieniądze to fakt, jednak nie mogę powiedzieć, że mi się to nie podoba. Wcześniej programowania nawet nie brałem pod uwagę, bo uważałem to za czarną magię (kiedyś w podstawówce próbowałem się uczyć i trochę się zraziłem), ale po spróbowaniu uważam, że jest to coś co mógłbym robić. Lubię to, dobrze napisany kod sprawia mi satysfakcję, czuję się dumny jak nauczę się czegoś nowego, chociaż
@Philopolemus_Fronius: z punktu widzenia psychologii nie powinieneś nienawidzić swojej pracy, ani jej się bać. Śmieciarz myślę że nie przychodzi do pracy z pasji.
Pozwala to jednak zachować równowagę między pracą a życiem prywatnym.
Lubię programować. Umiem programować. Jestem w tym niezły. Ale nie jest to misja mojego życia. Myślałem że jest, wiem że nie. I nie mam z tym problemu. Mam też hobby-pasję. Udało mi się zadbać, żeby było samofinansujące. Ale
@tptak: Jasne, pewnie dramatyzuje i opcji jeszcze parę by się znalazło, kiedyś próbowałem z kolegą nawet bar zakładać, ale niestety lokal nam wsiąkł - długa historia ;) Jednak jestem może nie tyle materialistą, co chciałbym dobrze zarabiać, by mojej najbliższej rodzinie w przyszłości niczego nie brakowało, a będąc na rynku pracy IT czułbym się pewnie przez (jeszcze trwający) popyt. Jak boom się skończy i pewnie w końcu rynek zostanie zalany ja
Jeżeli chcesz programować nie ze względu na to, że to lubisz a ze względu na pieniądze to odpuść. To zresztą tyczy się każdej branży.


@Philopolemus_Fronius: Czemu? Z powodu tego że lubię programować to sobie mogę w domciu w weekend jakiś sideproject zrobić, a praca to jest praca. Jak chcesz zostać programistą tylko dlatego że lubisz programować to czeka cię niemiła niespodzianka.
@SH4meonU: Mam złe zdanie o bootcampach.
Głównie dlatego, że praktycznie każda osoba którą poznałem i była po takim kursie nie wiedziała o programowaniu nic więcej niż syntax języka i podstawowe zastosowania.
Ciekawsze wykorzystania, operacje na danych czy struktury danych inne niż arrayka/lista to coś nie do przeskoczenia. Praca z taką osobą potem to jest dramat. Proste przejście drzewa rekurencyjnie to już było zadanie na kilka dni płaczu i błagań innych żeby
@Wyrewolwerowanyrewolwer: rozumiem, że pracujesz jako programista ;) Zajmujesz się Javą ? Jeśli tak to jestem ciekawy czego teraz warto się uczyć, żeby nie zdenerwować tak jak mówisz w przyszłości ewentualnych kolegów po fachu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeżeli masz jakieś linki to też chętnie przyjmę :>
@SH4meonU: No właśnie to jest ten błąd.
Bo to nie chodzi o to żebyś znał cały artefakt JVMa na pamięć czy specyfikację nowej Javy9.
Chodzi o to, że jak spotkasz się w kuchni jednocześnie z gościem od Machine Learningu, adminem, programistą .Net, frontendowcem i architektem baz to żebyś był w stanie z każdym z nich trochę pogadać. Może nie udzielać mu rad co jak robi, ale przynajmniej kumać o czym mówią.
@Wyrewolwerowanyrewolwer: wydaje mi się, że tak. Nie zamykać się na jeden język, a starać się liznąć wszystkiego po trochu i wiedzieć jak działają programy, w sumie to chyba na tym polega zajawka programowania ( ͡° ͜ʖ ͡°) często spotykam się ze stwierdzeniem, że jeśli umiesz jeden język to nauka innych nie powinna być większym problemem.
bootcampem java z Kodilli


@SH4meonU: za pół tej kwoty mogę cię nauczyć i przerobić więcej materiału niż oni

i rewolwerowowi nie chodziło o inne języki, tylko, że będziesz musiał odpowiednio zaprojektować swoje pierwsze projekty, jak ktoś będzie mówił o warstwach aplikacji albo o wzorcu projektowym. praca z bazą danych, serwerem servletów, testy, zarządzanie projektem itd.
Głównie dlatego, że praktycznie każda osoba którą poznałem i była po takim kursie nie wiedziała o programowaniu nic więcej niż syntax języka i podstawowe zastosowania.


Bo to nie chodzi o to żebyś znał cały artefakt JVMa na pamięć czy specyfikację nowej Javy9.

Chodzi o to, że jak spotkasz się w kuchni jednocześnie z gościem od Machine Learningu, adminem, programistą .Net, frontendowcem i architektem baz to żebyś był w stanie z każdym z
za pół tej kwoty mogę cię nauczyć i przerobić więcej materiału niż oni


@walezbani: a ile osób już przeszkoliłeś, że wiesz, że twoje szkolenie będzie skuteczne? Ile z nich znalazło pracę? Będziesz przez pół roku dostępny 9-22, żeby odpowiedzieć w kilkanaście minut, jak twój podopieczny będzie potrzebował pomocy? Po szkoleniu technicznym, będziesz jeszcze przez 3 miesiące pomagał znaleźć pracę.

I rozumiem, że odprowadzisz VAT (2760 zł) i podatki (ok. 2000 zł)
@SH4meonU: zbieramy opinie o Kodilli pojawiające się w Internecie, ale jest ich mało - mamy kilkuset absolwentów, a mało kto chce się wypowiadać, w dodatku w dokładnie tym miejscu, w którym szukasz. Plus jest taki, że nie ma ani jednej negatywnej opinii od naszego absolwenta (kilka negatywnych jest, ale od osób, które nie brały udziału w bootcampie i uważają, że prowadzimy kurs HTML-a w weekend, po którym obiecujemy złote góry). Pomyśl,
@plotkiit: dzięki, napisałem na priv kilka pytań, ale już mi Maciej na nie odpowiedział na webinarze ;) właśnie zdaje sobie sprawę, że ciężko jest z opiniami, dlatego już nawet nie pytałem o konkretnie Kodille a opinie ogólnie o bootcampach :D Szkoda, że nie macie jakiejś otwartej grupy na fb zrzeszających absolwentów, przyszłych absolwentów czy po prostu ludzi hobbystycznie zajmujących się programowaniem, może łatwiej byłoby o opinie i kontakt po bootcampie ;)
@SH4meonU: wiem ze troche odkopuje temat ale jestem gdzies tak w polowie kursu kodilli w jezyku java i powiem tak:

to prawda, trzeba duzo zaplacic - ja rozumiem ze caly sztab ludzi nad tym pracuje, trzeba oplacic rowniez mentorow bo za darmo nie robia - ale jak masz zaplacic 14k to bardzo boli :)
ALE
wydaje mi sie ze warto - wczesniej uczylem sie na wlasna reke troche z udemy, troche