Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow #zwiazki
#!$%@?.

Przez 2 dni pracowałem po 12 godzin, wracałem na noc do dziewczyny. W niedzielę rano wstałem o 7, dziewczyna spala, w wolne dni zazwyczaj wstaje o 10-13. Postanowiłem że nie budząc jej pojadę do domu, zrobię co mam zrobić, w tym posprzątam i umyje swoj samochód którym ona sama wozi swoją dupę gdy jestem w pracy, po czym wrócę do niej zeby spędzić miło popołudniem bo wieczorem (tj. 20) jadę na noc do pracy.

I od rana (10.30) inba, i to podobno #!$%@? z mojej winy. Czy ja jestem jakiś #!$%@? czy mój różowy?
  • 8
I od rana (10.30) inba, i to podobno #!$%@? z mojej winy.


Ty wyszedłeś z domu rano? TY!
Ciebie nie było jak się obudziła? CIEBIE!
Tobie nie mogła truć dupy od momentu przebudzenia? TOBIE!

WSZYSTKO TWOJA WINA... zadziało się w jej głowie i teraz żadne racjonalne argumenty nie dotrą zwłaszcza jak masz rację bo to by oznaczało, że #rozowypasek musi przyznać się do błędu

Czy ja jestem jakiś #!$%@? czy mój różowy?