Aktywne Wpisy
crystalek10 +9
mam pytanie do męskiej części:
czy ważne są dla was:
1. wykształcenie u partnerki
2. zawód/rodzaj pracy jaką wykonuje
pytam na fali zasłyszanej rozmowy bo w sumie temat dość interesujący.
#zwiazki #pytanie #niebieskiepaski
czy ważne są dla was:
1. wykształcenie u partnerki
2. zawód/rodzaj pracy jaką wykonuje
pytam na fali zasłyszanej rozmowy bo w sumie temat dość interesujący.
#zwiazki #pytanie #niebieskiepaski
ewa-m +40
#randkujzwykopem #slask
Blondynka, 34 lata, wyższe wykształcenie, wzrost 165 centymetrów, waga w normie - pozna bezdzietnego ( też nie mam dzieci, wynajmuję mieszkanie w centrum Częstochowy, mieszkam z kotem) pana o bystrym umyśle, lubiącego rozmowę, dojrzałego emocjonalnie, w podobnym wieku, zadbanego. Chętnie wymienię się zdjęciem na priv, nie szukam chada ale też nie spodoba mi się facet który nie wie do czego służy szczoteczka do zębów czy chodzi dziesięć lat w jednym
Blondynka, 34 lata, wyższe wykształcenie, wzrost 165 centymetrów, waga w normie - pozna bezdzietnego ( też nie mam dzieci, wynajmuję mieszkanie w centrum Częstochowy, mieszkam z kotem) pana o bystrym umyśle, lubiącego rozmowę, dojrzałego emocjonalnie, w podobnym wieku, zadbanego. Chętnie wymienię się zdjęciem na priv, nie szukam chada ale też nie spodoba mi się facet który nie wie do czego służy szczoteczka do zębów czy chodzi dziesięć lat w jednym
Codziennie rano budzę się do #pracbaza, idę myć zęby i widzę jego twarz w lustrze, taka przypominajka na #dziendobry, wsiadam do samochodu, ustawiam lusterko wsteczne i też jeb – przypominajka, robie jakiegoś call’a i też widzę go w monitorze, wyciągam przepustkę pokazując ochroniarzowi obiektu i jeb – przypominajka, przybijam kartę dostępu do czytnika i jeb- przypominajka, Idę przez osiedle (nie było mnie 6lat, wprowadziłem się dopiero po jego śmierci) jakiś jego ziomal/ziomalka „mnie” rozpoznaje i próbuje gadać jak ze swoim (bo przecie wyglądam jak on) to muszę uświadamiać, że ich kumpel zmarł i jest pochowany tam i tam, kolejna przypominajka (po takiej akcji jest najgorzej)
Jak jego koledzy/koleżanki z pracy przyszli na pogrzeb z wieńcami to też witali się ze mną jak ze swoim, zez mózgu dosłownie.
#!$%@?łem wszystkie zdjęcia z chaty, mam obecnie gołe ściany, puste biurko i parapet bo wszystko mi o nim przypomina, nawet #!$%@? #!$%@? dywan.
Minęło już 1541 dni, 36984 godzin, 2219040 minut od jego odejścia i wciąż o nim myślę.
Przychodzę do roboty smutny, pusty w środku z syndromem podobnym do #thousandyardstare i ludzie się pytają co się stało to odpowiadam, że po prostu się nie wyspałem. Dopiero jak mam jakieś zajęcie chociaż na chwilę zapominam.
Jest październik a mam 40dni urlopu do wykorzystania którego nie chce brać bo wiem, że jak zostanie w domu to upiję się do stanu upodlenia i obudzę się obrzygany i obsrany na kiblu.
Prawdziwa eskalacja emocji zaczyna się w moje (poniekąd nasze) urodziny albo w święta kiedy siedzimy z całą rodziną... jest taka tradycja c’nie, że jedno nakrycie się zostawia dla niezapowiedzianego gościa.
I wiecie co? Serio mam nadzieje, że to był tylko jakiś sen/koszmar i tak naprawdę on był zagranicą i wróci na rodzinne spotkanie tak jak zawsze co roku, odbiorę go z lotniska/dworca, opowie mi jak było na wyjeździe i takietam...
Tymczasem wypijam kilka kielonów i kładę się spać, tak aby #rodzina tego nie widziała żem zaryczany bo przecie po co też im psuć humor.
Ktoś mi kiedyś powiedział, żem #wygryw bo mam dach nad głową, prace, kobitkę...
Oddałbym wszystko w mgnieniu oka aby zawrócić czas, być na miejscu wypadku i uratować mu życie.
Pora wracać do rzeczywistości, 7:30 zadzwonił budzik, o 8:00 wchodzę do łazienki myć zęby...
#przegryw
1) Nie ukrywaj swoich problemów
2) Zapisz się do specjalisty
3) Masz dużo urlopu, wykorzystaj to na jakiś zajebisty wyjazd z rodziną
@Przepiorek: To faktycznie długo :(
@Przepiorek: Może faktycznie przyda Ci się specjalista, bo czemu by nie?
Chyba że przez "poradzić sobie" rozumiesz żal i rozgoryczenie, no to wtedy może być ciężko
A co do urlopu, nie siedz w domu, jedź gdzies. Je st dużo mniejszych i większych "firm, które organizują grupowe wycieczki np do Azji czy coś, może taka podróż i spojrzenie z dystansu dałoby Ci kopa? ;(
Komentarz usunięty przez autora Wpisu