Wpis z mikrobloga

@Ponc3k czym to się różni? Ano, rzut monetą może być pozbawiony jakiegokolwiek dodatkowego podtekstu emocjonalnego. 0 lub 1. Nie potrafię podjąć decyzji - rzucam monetą i zdaję się na losowy wybór. Nie trzeba sobie to tego dorabiać żadnej filozofii. Tarot natomiast się hehe interpretuje. No chyba, że ten gościu z góry sobie założył, że "jak mi wyjdzie trup to rzucam robotę w #!$%@? XD". ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Spirits
Okej, a czym się różni #!$%@? po nosie od wypicia piwa na imprezie w takim razie? Bo ja wciąż nie kumam twojego problemu. Mamy dwie substancje psychoaktywne - jedna działa stymulujaco, druga sedatywne i jedna jest nielegalna a druga legalna i na tym właściwie różnice się kończą. Mimo wszystko istnieje jakaś magiczna właściwość, która powoduje że ludzie zażywający weekendami jedną są spoko, a inni są parszywymi ćpunami xD. Chcę poznać ta
Mówię Ci to jako pracownik wielu różnych firm, dopóki to co robisz po pracy nie ma wpływu na Twoją pracę w sensie wydajność ani nie szkalujesz firmy, to pracodawcy nic do tego co robisz po godzinach. NIC!


@Ponc3k: Niby tak, ale działalność publiczna w kontrowersyjnym temacie, jakim w Polsce są narkotyki, moim zdaniem może mieć wpływ. Nawet jeśli dziś nie ma to bezpośredniego wpływu, to pracodawca może mieć uzasadnione obawy, że
@Flypho: Chodzi chociażby o sposób zdobywania danej substancji.Kokaina jest w tym wypadku gorsza od alkoholu, ponieważ aby zdobyć tę substancję musisz ją nabyć z nielegalnego źródła gdzie nie oszukujmy się #!$%@? czystego towaru nie dostaniesz bo producenci muszą zatrzymać przy sobie klienta dodając inne substancje które dla zdrowia już nie są tak sprzyjające i "mogą" być wielokrotnie bardziej uzależniające od alkoholu. W badaniach (nie mówię we wszystkich) ale także w waszych
@Flypho: To jest tylko i wyłącznie moje zdanie i po prostu nie mogę tych dwóch substancji stawiać powiedzmy na równi, do póki oby z nich nie będę mógł nabyć w ten sam legalny sposób i obie z niech nie będą musiały przejść kontroli oraz spełniać określonych norm i nie mam zamiaru bronić gościa który otwarcie w internecie chwali się tym, że zażywa substancje, które pochodzą z nielegalnego źródła i później płacze,
Chodzi chociażby o sposób zdobywania danej substancji.Kokaina jest w tym wypadku gorsza od alkoholu, ponieważ aby zdobyć tę substancję musisz ją nabyć z nielegalnego źródła gdzie nie oszukujmy się #!$%@? czystego towaru nie dostaniesz bo producenci muszą zatrzymać przy sobie klienta dodając inne substancje które dla zdrowia już nie są tak sprzyjające i "mogą" być wielokrotnie bardziej uzależniające od alkoholu. W badaniach (nie mówię we wszystkich) ale także w waszych głowach porównujecie
@Flypho: Wpływu na państwo nie mam niestety a bez używek da się żyć, wiec nie jest tak że muszę za wszelką cenę nabyć towar. Jak chcę umilić sobie jakoś czas to wolę wypić jednak sprawdzone piwko niż brać towar z syfem, więc to raczej ty się zastanów.
@Spirits
Jak by to powiedział pewien polityk - kto nie ryzykuje ten nie je. Rozumiem że nie chcesz podejmować ryzyka - spoko, ale nie wiem skąd pretensje do ludzi którzy jednak je podejmują.
@mateosz_inbecki: #!$%@? mać ręce opadają. Czy ja napisałem, że alkohol jest #!$%@? jakiś zdrowy i nie powoduje żadnych problemów czy co? "Piwko powoduje szereg problemów społecznych" no tak a inny narkotyk by tego nie powodował jakby był dostępny na taką skalę? Po prostu wolę wybrać coś co w danym kraju nie jest zakazane i pochodzi z "wiarygodnego" powiedzmy źródła. To nie jest tak, że ja uważam alkohol za jakąś ambrozję a
@Ponc3k: haha, czego on się spodziewał? O ile rozumiem samo analizowanie narkotyków itp, tak w momencie gdzie chłop idzie do lasu ćpać grzyby, czy LSD, pokazuje jakieś growkity, to, jakby o nich nie mówił, jest to w jakiś sposób propagowanie substancji, które u nas są surowo zakazane. Coś za coś, wiadomo, niech każdy robi ze swoim życiem co chce, ale ja na przykład nie lubię przebywać w otoczeniu ćpających i już,
@Spirits: Generalnie przeciętna osoba która sobie pójdzie wypić jedno-dwa-trzy piwka jest tak samo zła jak przeciętna osoba która sobie zarzuci pixę czy #!$%@? krechę, i to jest substancją psychoaktywną i to, oczywiście będziesz nas przekonywał jaki to super jesteś, bo mega legalny a inni są #!$%@?. Tak naprawdę wiemy że jesteś takim samym ćpunkiem jak reszta, a różni cię tylko to że masz legalnego dilera ( ͡° ͜ʖ ͡
@loginnawypok @Flypho pozwólcie że wam coś wytłumaczę.. Picie tych przysłowiowych dwóch piw dziennie może doprowadzić do degradacji i uzależnienia alkoholowego, ALE wciąganie amfetaminy codziennie zniszczy wam psychikę i zdrowie kilkaset razy szybciej. Nie wiem jaki był wasz dotychczasowy kontakt z osobami uzależnionymi, ale znam niestety ludzi którym narkotyki typu amfa czy hera zniszczyły mózgi i w efekcie życie w przeciągu miesięcy. Dla porównania szacuje się, że picie tych dwóch piw dziennie odbija
Juz nawet Dolina Krzemowa, jej pracownicy stymuluja neurony mikro dawkami psychodelikow.


@mateosz_inbecki: o #!$%@?, zawsze te same argumenty zwolenników narkotyków, bo dobre, bo leczą, bo znani biorą.. przeciez wy ani nie macie padaczki, ani nie jestescie w stanie paliatywnym nie mowiac juz o tym, ze pracujecie co najwyzej jako starszy kasjer w biedronce, a nie główny programista w google... Pokaż mi kogoś, kto publicznie chwali się zażywaniem narkotyków a pracuje na
@Jubei:
Picie dwóch piw dziennie to początkowy etap alkoholizmu, który trwa od kilku tygodni do kilku miesięcy. Uzależnienie od czegokolwiek wymaga czasu, wymaga cierpliwości i przede wszystkim wymaga pewnych predyspozycji. Uzależnienie to nie jest żaden binarny stan tylko bardzo płynne spektrum począwszy od kompletnej neutralności na niemożności życia bez czegoś kończąc. Nie upraszczałbym tego w ten sposób. Jak ktoś ma sprzyjające warunki to od alkoholu uzależni się tak samo szybko, co