Wpis z mikrobloga

@kinodebongo: mój czarny tez taki przyjemny z wyglądu i nieporadny ale jak próbujesz pogłaskać to trafiasz w pułapkę bez wyjścia i wychodzisz z tego z poranioną ręka. W sumie to nazywamy go Szatan. Myśle ze podczas wychowywania go popełniliśmy błąd i bawiliśmy się zbyt agresywnie z nim, bo śmieszne nam się wydawało jak był wielkości dłoni i próbował tymi małymi ząbkami ugryźć, a teraz ma kły którymi gryzie do krwi (
@Bruske: Nasz ma fazę na gryzienie od małego i nie można go oduczyć. Po prostu jak się bawi to gryzie i drapie jak opętany i nic z tym nie zrobisz. Jedyna moja nadzieja w tym, że mu przejdzie z wiekiem bo wydaje mi się ze trochę rzadziej gryzie. Ma kły jak jakiś lampart więc dobrze by było.
@kinodebongo: no mojemu powoli przechodzi faza na gryzienie absolutnie wszystkiego, trzeba po prostu go trochę na siłę przytulić i głaskać, wciąż lubi zaatakować, ale nie jest to tak częste jak kiedyś. Jak się da im trochę miłości to jest duża szansa, że agresja im przejdzie () Mam jeszcze kotkę, już chyba 7-8 letnią, która jest matką czarnego kitku i ona kiedyś też była agresywna,