Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, Mirabelki. Piszę w związku z TYM WPISEM

Mam 25 lat, jestem niebieskim paskiem. Jestem w związku z moja pierwszą miłością, najcudowniejszą i najpiękniejszą dziewczyną na świecie. Mój różowy jest po bardzo dobrych studiach, pracuje w zawodzie, z miesiąca na miesiąc zarabia więcej. Ja dalej zarabiam jako powiedzmy zwykły fizyczny 2k w mniejszym miasteczku. Mój różowy to na prawdę oczytana dziewczyna, świetnie zna się na kinie, na sztuce, na wielu rzeczach. Ja mam średnie wykształcenie, przed naszym związkiem zacząłem trzy kierunki studiów ale ich nie skończyłem bo wpadłem w kłopoty niemałe i nie miałem też motywacji zbyt dużej. Zawsze starałem się nadrabiać brak wykształcenia wiedzą. Czytam bardzo dużo, czasami w przerwie od książek czytam podręczniki od fizyki, chemii, staram się łapać wszystko co mam pod ręką. Czasem spotykamy się w gronie znajomych, jej znajomi, moi znajomi a czasem mieszane grono. Nie lubię mówić czym się zajmuję, nie chwalę się niczym, jestem cholernie skromnym człowiekiem na żywo. W rozmowach wychodzi, że czasem wiem więcej o jakiejś branży niż koledzy po studiach ale nigdy się nie wywyższam i nigdy specjalnie nie pokazuje tego. Mimo to panicznie boje się odrzucenia ze strony mojego różowego, sen spędza mi z powiek to głupie myślenie, że może będzie chciała kogoś o podobnym wykształceniu, z lepszego domu czy po prostu bogatszego.
Wiem, że nie jest kobietą, która leci na pieniądze, sama jest też skromna, taka cicha myszka trochę i jak czasem mam gorszy dzień i zapyta mnie co mi jest to mówię właśnie o tym strachu. Wtedy jasno mówi, że nie jest ze mną z powodu wykształcenia ani z mojego społecznego poziomu i zasobności portfela a z powodu tego jakim człowiekiem jestem. Czasem nawet mówi, że koleżanki pytają gdzie tacy faceci są do złapania. Ludzie nas nawet chwalą za to jaki stosunek do siebie mamy i jak razem wyglądamy.
Wiem, że cały tekst jest nieco chaotycznie napisany. Piszę go z pracy, w przerwie obiadowej. Jak ja mam sobie poradzić z tą sytuacją? Jestem cholernie niepewny siebie mimo mordy norda, prawie dwóch metrów i stu kilo wagi. Zawsze chodzę z głową wysoko i zawsze wyprostowany. Taki myk psychologiczny, żeby wiecie.. myśleli, że nie boje się niczego. A jednak. Boję się, że stracę swoje serce przez kogoś kto będzie lepiej wykształcony niż ja. Studia nie były dla mnie, nienawidziłem ludzi z grupy, glupiomadre studentki, które były tylko głupie, bananowi chłopcy, którzy poszli na studia bo rodzicie chcieli. Co ja mam zrobić? Co ja mam myśleć?

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #problem #depresja trochę bo to już męczy.

Pozdrawiam was Mirki i Mirabelki a autorkę wpisu z góry zapraszam do prywatnej dyskusji poprzez anonimowe lub w jakimś czacie, z chęcią porozmawiam z Tobą i poznam sprawę z Twojej strony.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 10
Studia nie były dla mnie, nienawidziłem ludzi z grupy, glupiomadre studentki, które były tylko głupie, bananowi chłopcy, którzy poszli na studia bo rodzicie chcieli.


@AnonimoweMirkoWyznania: i wśród nich ty - niezrozumiany geniusz, który pozjadał wszystkie rozumy i nie potrzebuje studiów, żeby być mądrzejszym od innych?

a co do twoich lęków to skoro ona mówi, że jej to nie przeszkadza to przestań ciągle do tego wracać i jej uwierz, bo w końcu
Wiem, że nie jest kobietą, która leci na pieniądze, sama jest też skromna, taka cicha myszka trochę i jak czasem mam gorszy dzień i zapyta mnie co mi jest to mówię właśnie o tym strachu.


@AnonimoweMirkoWyznania: Na miejscu Twojego różowego chyba bym się obraziła, bo chyba jednak nie masz jej za taką kobietę, jak opisujesz. Ok, można mieć jakieś wątpliwości raz czy dwa na początku związku. Pogadać, różowy zapewnia, że Cię
@konOpusDei na studia? On? By przebywać w tym towarzystwie glupiomadrych dziewcząt i bananowych chłopców? Za wybitny na to jest xD

@AnonimoweMirkoWyznania jak będziesz tak smęcił, chodził naburmuszony, podpytywal ją jak tam ten jej wyksztalcony kolega z pracy który miesiąc temu wyslal jej zaproszenie do znajomych na fb i truł dupsko to rzeczywiście Cię zostawi na rzecz kogoś kto nie jest zakompleksiony przy jednoczesnym poczuciu wyższości, niesprawiedliwości i niezrozumienia.