Wpis z mikrobloga

@CloudTemplar_: @MattMan: wlasnie mialem pisac, ze wokal jakby wzorowal sie troche na Fredzie Durstcie z LB i troche na Mike'u Shinodzie z LP. Numer calkiem fajnie sie slucha ale jak dla mnie jest troche monotonny. Pierwsze 50 sec grasz praktycznie ten sam riff na zmiane pozniej z chorusem i tam w niektorzych momentach az sie prosi o troche smaczkow gitarowych jak u np. Wesa Borlanda (LB - Gold Cobra
@bacteria: Dzieki za mega konstruktywna opinie! Utwor ogolnie z zalozenia mial byc oparty na takim wrecz mechanicznym riffie, troche na wzor rapowych utworow (np w Cypress Hill). Dodatkowe elementy robia klawisze, ktore tu niestety troche sa za bardzo schowane, jak na moj gust. Na Limp Bizkit sie nie wzorujemy (chociaz ja bardzo lubie), jak juz porownywac, to blizej nam juz stylistycznie do Clawfinger. Kolejne numery w produkcji, niektore maja jeszcze prostsza