Przytoczę Wam teraz historię najbardziej rakowej rozmowy o pracę w jakiej miałem nieprzyjemność uczestniczyć. Druga co do wielkości firma z branży. Wielkie międzynarodowe korpo. Kandydowałem na stanowisko specjalisty. No i dzwoni do mnie pani z #hr , czy jestem gotowy spotkać się na rozmowę o pracę. Zaproponowano mi termin za tydzień. Stawiłem się jak zwykle punktualnie. Na recepcji 30 piętrowego wieżowca poproszono mnie o wylegitymowanie się dowodem osobistym, czego nie znoszę. Nie chcąc robić problemów dostosowałem się do polecenia, w zamian dostałem super ważną przepustkę wielkości A4, którą koniecznie miałem zwrócić z podpisami osób, z którymi byłem umówiony. LOL, no ale do rzeczy. Po wyjściu z windy na ostatnim piętrze wielkiego wieżowca przywitał mnie marmur, mosiężne wykończenia ścian i kolumn. Myślałem, że pomyliłem piętra, bo wnętrze wyglądało jak w Zamku Królewskim. Moje wątpliwości rozwiał ochroniarz, który czekał na mnie za rogiem. Skierował mnie do jednych z setek drzwi błyszczących od polerowanego mosiądzu. Na miejscu czekały na mnie już dwie osoby, trzecia - ta która zapraszała mnie na rozmowę, miała się spóźnić. Postawiło mnie to w dość niezręcznej sytuacji. W oczekiwaniu na spóźnialską, moja niedoszła dyrektorka próbowała zagadywać mnie o mój dojazd, pogodę i w ogóle to była dzisiaj awaria na kolei i prawie sama się hehe spóźniła. Uznając najwidoczniej, iż jest to bezsensu, skierowała rozmowę na kwestie merytoryczne, dotyczące mojej przyszłej pracy. Przed sobą miała wydrukowane moje CV.
- Panie @Krachu. Kandyduje Pan do spółki majątkowej, a posiada Pan jedynie doświadczenie w spółkach "życiowych". Może Pan nam to wytłumaczyć? - Przecież posiadam doświadczenie zarówno w ubezpieczeniach majątkowych jak i na życie. Wszystko ma Pani napisane w moim CV. - ... a no tak. To ile Pan posiada lat doświadczenia w branży? - X lat, to również zawarte jest w życiorysie. - fakt... Proszę mi zatem powiedzieć, czym się Pan zajmował w poprzedniej pracy. - no robiłem to i to, tam pod nazwą firmy ma Pani wypisane wszystkie moje obowiązki. - Mhm... no są faktycznie.
Wtem przyszła spóźnialska i całą dotychczasową rozmowę musiałem powtarzać.
Nieodzywająca się osoba w kącie, która uczestniczyła w całej rozmowie nagle zapytała:
- A proszę nam powiedzieć na jakim poziomie potrafi pan Excella w skali od 1 do 5 - To zależy jak definiuje pani swoją skalę. To co potrafię w tym programie ma Pani zapisane w CV - A no jest... A czy potrafi Pan jakieś formuły? -... tak xD
- To ja zapytam jakie są pana oczekiwania finansowe - X złotych brutto - To próg bólu, czy kwota podlegająca negocjacji? - Droga Pani, bądźmy poważni.
Jako, że Panie nie miały do mnie więcej pytań, to skończyliśmy rozmowę po 20 minutach, a ja zdenerwowany do granic możliwości poszedłem z różowym na spacer biedniejszy o 6,80 cbl, które wydałem na bilety.
Senior Inżynier - na ile w skali 1-10 ocenia pan swoją znajomość oprogramowania X Ja - 7 (wówczas czułem się w tym dobry, bo na codzień w nim pracowałem) SI - uuu, ooo, wysoko się pan ocenia, wie pan, ja po Y latach pracy dałbym sobie 4, może 5
Pracy nie dostałem. Co mnie obchodzi, że gość się ocenia niżej? Ja na swoje potrzeby uważałem, że wymasterowałem
@Krachu: jeszcze mi się przypomniało - kiedyś rzuciłem kwotę X+20% - i wyszło później na to że w tej firmie tyle dostają członkowie zarządu xD. X to zarobki w obecnej firmie.
@blackphoenix: dlatego coraz częściej przed pójściem na właściwą rozmowę proszę albo o podanie widełek, albo o wstępną rozmowę telefoniczną, podczas której ja podaję swoje widełki :) Szanuję czas swój oraz firmy i uważam, że to fair :)
@ksaler: tak właśnie robię na linkedin. Sorry very, ale jeśli to rekruter się odzywa, to oni mnie potrzebują, więc nie będziemy się bawić w "ile chce pan zarabiać?", bo to nie miejsce i pora na to. Jak nie odpisują / odpisują że to dopiero na rozmowie to rezygnuję z rekrutacji. I tak wszyscy powinni robić.
@wkrk: w ogóle największą patologią HR obok tych "tajnych" widełek wynagrodzeń jest "tajność" samej firmy.
-DLA NASZEJ FIRMY WSZECHŚWIATOWEGO LIDERA BRANŻY ZATRUDNIMY SPECJALISTĘ DS WAŻNYCH - a co to za firma i jaki jest dokładnie zakres obowiązków - O TYM NIE MOŻEMY MÓWIĆ NA TYM ETAPIE REKRUTACJI, DOWIE SIĘ PAN O TYM PO DRUGIEJ ROZMOWIE KWALIFIKACYJNEJ.
Dobre jest też używanie w treści ogłoszenia jakiegoś unikalnego zwrotu w stylu "wszechświatowy lider w branży super kibli z 25 letnim doświadczeniem na rynku polskim" który to zwrot używany jest na stronie www firmy i np. w informacjach prasowych ;)
@Krachu: troche w tych swoich odpowiedziach wydajesz sie niemiły. zamiast pokazac sie z dobrej strony, powtorzyc to co masz w CV dodatkowo rozszerzając to jak kataryna powtarzasz 'jest w CV'. ja bym Cie nie wzial
@berti: XD Człowiek aplikuje na robote, ma spore doświadczenie i takie pytania skierowane w jego strone są debilne XD To tak jakby ktoś cie pytał o takie czynności jak czy potrafi pan mówic? Ile ma pan lat doświadczenia w oddychaniu? etc xD
„Psy nigdy nie umierają. One śpią w twoim sercu” (Ernest Montague)
Żegnaj przyjacielu. Mam nadzieję, że jesteś teraz w lepszym miejscu za tęczowym mostem. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Będzie mi Ciebie strasznie brakowało.
Stawiłem się jak zwykle punktualnie. Na recepcji 30 piętrowego wieżowca poproszono mnie o wylegitymowanie się dowodem osobistym, czego nie znoszę. Nie chcąc robić problemów dostosowałem się do polecenia, w zamian dostałem super ważną przepustkę wielkości A4, którą koniecznie miałem zwrócić z podpisami osób, z którymi byłem umówiony. LOL, no ale do rzeczy.
Po wyjściu z windy na ostatnim piętrze wielkiego wieżowca przywitał mnie marmur, mosiężne wykończenia ścian i kolumn. Myślałem, że pomyliłem piętra, bo wnętrze wyglądało jak w Zamku Królewskim. Moje wątpliwości rozwiał ochroniarz, który czekał na mnie za rogiem. Skierował mnie do jednych z setek drzwi błyszczących od polerowanego mosiądzu. Na miejscu czekały na mnie już dwie osoby, trzecia - ta która zapraszała mnie na rozmowę, miała się spóźnić. Postawiło mnie to w dość niezręcznej sytuacji. W oczekiwaniu na spóźnialską, moja niedoszła dyrektorka próbowała zagadywać mnie o mój dojazd, pogodę i w ogóle to była dzisiaj awaria na kolei i prawie sama się hehe spóźniła. Uznając najwidoczniej, iż jest to bezsensu, skierowała rozmowę na kwestie merytoryczne, dotyczące mojej przyszłej pracy. Przed sobą miała wydrukowane moje CV.
- Panie @Krachu. Kandyduje Pan do spółki majątkowej, a posiada Pan jedynie doświadczenie w spółkach "życiowych". Może Pan nam to wytłumaczyć?
- Przecież posiadam doświadczenie zarówno w ubezpieczeniach majątkowych jak i na życie. Wszystko ma Pani napisane w moim CV.
- ... a no tak. To ile Pan posiada lat doświadczenia w branży?
- X lat, to również zawarte jest w życiorysie.
- fakt... Proszę mi zatem powiedzieć, czym się Pan zajmował w poprzedniej pracy.
- no robiłem to i to, tam pod nazwą firmy ma Pani wypisane wszystkie moje obowiązki.
- Mhm... no są faktycznie.
Wtem przyszła spóźnialska i całą dotychczasową rozmowę musiałem powtarzać.
Nieodzywająca się osoba w kącie, która uczestniczyła w całej rozmowie nagle zapytała:
- A proszę nam powiedzieć na jakim poziomie potrafi pan Excella w skali od 1 do 5
- To zależy jak definiuje pani swoją skalę. To co potrafię w tym programie ma Pani zapisane w CV
- A no jest... A czy potrafi Pan jakieś formuły?
-... tak xD
- To ja zapytam jakie są pana oczekiwania finansowe
- X złotych brutto
- To próg bólu, czy kwota podlegająca negocjacji?
- Droga Pani, bądźmy poważni.
Jako, że Panie nie miały do mnie więcej pytań, to skończyliśmy rozmowę po 20 minutach, a ja zdenerwowany do granic możliwości poszedłem z różowym na spacer biedniejszy o 6,80 cbl, które wydałem na bilety.
#pracbaza #rozowykorposwiat
@Krachu: ke? dziwne określenie.
Senior Inżynier - na ile w skali 1-10 ocenia pan swoją znajomość oprogramowania X
Ja - 7 (wówczas czułem się w tym dobry, bo na codzień w nim pracowałem)
SI - uuu, ooo, wysoko się pan ocenia, wie pan, ja po Y latach pracy dałbym sobie 4, może 5
Pracy nie dostałem.
Co mnie obchodzi, że gość się ocenia niżej? Ja na swoje potrzeby uważałem, że wymasterowałem
@blackphoenix: dlatego coraz częściej przed pójściem na właściwą rozmowę proszę albo o podanie widełek, albo o wstępną rozmowę telefoniczną, podczas której ja podaję swoje widełki :) Szanuję czas swój oraz firmy i uważam, że to fair :)
-DLA NASZEJ FIRMY WSZECHŚWIATOWEGO LIDERA BRANŻY ZATRUDNIMY SPECJALISTĘ DS WAŻNYCH
- a co to za firma i jaki jest dokładnie zakres obowiązków
- O TYM NIE MOŻEMY MÓWIĆ NA TYM ETAPIE REKRUTACJI, DOWIE SIĘ PAN O TYM PO DRUGIEJ ROZMOWIE KWALIFIKACYJNEJ.
mega pato
@ksaler: przy tym branża jest tak mała, że poza liderem nikogo nie ma, bo zazwyczaj lider jest liderem w byciu sobą xD
Dobre jest też używanie w treści ogłoszenia jakiegoś unikalnego zwrotu w stylu "wszechświatowy lider w branży super kibli z 25 letnim doświadczeniem na rynku polskim" który to zwrot używany jest na stronie www firmy i np. w informacjach prasowych ;)
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Człowiek aplikuje na robote, ma spore doświadczenie i takie pytania skierowane w jego strone są debilne XD
To tak jakby ktoś cie pytał o takie czynności jak czy potrafi pan mówic? Ile ma pan lat doświadczenia w oddychaniu? etc xD