Wpis z mikrobloga

via Android
  • 3
@Ancro z sosny piłem, ze świerku jeszcze nie, nadrobię :)
Lepsze krokiety z domu i barszcz z torebki na taką mikro wyprawę niż liofilizat za 35 zł, wtedy to by był luksus :D
  • Odpowiedz
@Dimi: Herbatka podobna, tylko jak nie lubisz żywicznego posmaku to wrzuć tylko igły, a nie całe gałązki. Chociaż ja akurat jestem na to zbyt leniwy, więc częściej parze całe gałązki.

Co więcej, uwielbiam żuć sobie w marszu igełki świerku lub jodły. Trzeba tylko pamiętać by nie brać do ust więcej niż jedną na raz i zbierać z tych zdrowy drzew o pięknych i pełnych igłach z wyrazistym kolorem. Obie uwagi wynikają
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@math1982 z krzesiwem może i jest więcej zachodu ale jednak jest bardziej niezawodne. Gaz w tych zapalniczkach jednak kiedyś się skończy a takie rzeczy się trenuje jednak w razie w
  • Odpowiedz