Wpis z mikrobloga

Dawno nie robiłem już martwego na "większych" (pojęcie względne) ciężarach. Od lutego leciałem SL, więc tylko 1x5, teraz dopiero rozkręcam się na pull, squat, press, gdzie ciąg 3x w tygodniu, więc też tylko ~65%.

Dzisiaj wchodzę na trening, a tam przebudowa, jedyna klatka do siadów wyniesiona, więc po zrobieniu MC (3 rozgrzewkowe i 3x3/100kg) stwierdziłem, że zrobię ze 3 serie jeszcze zamiast siadów.
120x5, 140x5, 150x3
Wszystko w miarę lekko, z zapasem, ale po drugiej serii przypomniało mi się jak kocham to ćwiczenie (ʘʘ)

Nie mogę się doczekać jak trafię na ścianę w siadach, zmienie je na fronty (nigdy nie robiłem) i będę mógł się rozkręcić z ciężarem w ciągach ()
#mikrokoksy
  • 3
@beefislife: rozgrzewka, 3 razy w tygodniu, 4x3, 2x3 i 3x3, zaraz po ciągu siady w takiej samej konfiguracji, więc powoli się z tym rozkrecam.
Dorzucę do mc, to na siad też wpłynie i na odwrót.
Poza tym nie miałem pojęcia, że pójdzie tak lekko. W lutym poszło 1x160, potem był etap redukcji i 5x5 SL, gdzie też się z MC nie poszaleje, no i po prostu nie wchodzilem na maxy