Wpis z mikrobloga

@play_it_Sam: My, Biali Ludzie, różnimy się od tych debili z BLM i innych rasistowskich organizacji tym, że nie doszukujemy się rasizmu tam gdzie go nie ma. Jeżeli film opowiada o średniowiecznych rycerzach to dla nas oczywistym jest, że obsada będzie biała. Jeżeli opowiada o japońskiej yakuzie to oczywiste jest, że w obsadzie będą Azjaci, a jak o terrorystach z ISIS to oczywiste, ze będą to osoby o bliskowschodnich rysach twarzy. Jeżeli
@Majk_:

biorąc pod uwagę, że Król Lew opowiada historię ktora jest zakorzeniona w afrykańskim folklorze, dzieje się w Afryce a najsławniejszą piosenka jest śpiewana w Zulu to chyba nie powinno dziwić, że większość obsady stanowią afroamerykanie.


Oczywiście, że nie powinno, tak jak np. to że w Wiedźminie nie ma czarnych, ale niektórych to dziwi.