Wpis z mikrobloga

@Super_Kabaczek: To są różne rzeczy. Generalnie przerysowywanie czegoś 1:1 to zwykle ćwiczenie techniki + uczenie się formy, sposobu rozkładania się światał itp (póki czegoś nie zrobisz raczej się nie nauczysz ;)). Portrety są szczególnie trudne z powodu generalnie skomplikowanej formy twarzy stąd pewien odsetek ludzi poświęca się głównie temu. Można polemizować czy to odtwórcze czy nie, ale namalowanie dobrego portretu to nie taka prosta sprawa ;)
@Sollfik: I tak i nie, jak postawisz przed zdjęciowcem prawdziwego modela to w większości przypadków pójdzie o wiele gorzej niż przy zdjęciu. Ich mozg poprawi dobrze zinterpretować przeniesienie 2d->2d, a w 3d->2d dostają w większości przypadków mindfucka.