[i.....o]

Witam drogich użytkowników,

Zwracam się z pytaniem i poradą. Programistą nie jestem lecz zastanawiam się czy nie zmienić branży w tym właśnie kierunku. Czy z Waszego doświadczenia znacie takie sytuacje kiedy zatrudniano/przyuczano osobę która zna tylko jakieś podstawy programowania (a wykształcenia takowego nie posiada)? I czy w ogóle taka sytuacja jest możliwa aby w parę miesięcy bardziej ukierunkować się w tym zakresie i rozpocząć pracę jako Junior Front End Developer? Akurat jestem w trakcie nauki Pythona (zwłaszcza jego użyciu w systemach GIS) i PostgreSQL. Zdaję sobie sprawę, że programowanie czy Front-End nie ogranicza się do znajomości jednego języka i klepania kodu. W dobie braku osób o takich kwalifikacjach i rozmaitych kursów programistycznych wydaje mi się to dobrą opcją na przebranżowienie. Dodam, że pracuję w bardzo dużej korporacji zagranicznej gdzie ewentualne kontakty/zmiana działów byłaby pewnie nieco łatwiejsza niż migracja do innego pracodawcy. Dzięki za wszelkie opinie i sugestie! Czy ktoś z Was miał może z popularnymi ostatnio kursami tzw. bootcampami jak infoshare Academy, CodeCamp etc?

#rynekpracy #programowanie #kariera

[z.....o]

@icelandico: POLEGNIESZ I NIC Z TEGO NIE BĘDZIE, KLEP BIEDE W TYM CO ROBISZ

[A.....t]

@icelandico: znam taką sytuację

[bartek58]

@icelandico: kuzyn skończył studia na jakimś kierunku humanistycznym. A po kilku latach zdecydował się na zmianę branży na IT. Poszedł na 3-miesięcznym bootcamp, po czym załapał się na staż jako frontendnowiec i od tego czasu pracuje w IT :)

[johny-kalesonny]

@icelandico: Tak - ja zmieniłem branżę ale nie oszukuj się z kilkoma miesiącami, szczególnie, jak pracujesz na etat. To gdzieś ~1-2 lata (zależy od Ciebie). Bardzo dużo zależy też od tego, czy robiłeś coś wcześniej chociaż pośrednio związanego z programowaniem.

[i.....o]

@johny-kalesonny: Na codzień mam kontakt z Pythonem, po pracy sam w tym dłubię, zwłaszcza żeby pewne procesy zautomatyzować... Do tego SQL. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to pstryknięcie palcem a potrzeba czasu ; ). Dzięki za odpowiedź!

[m.....t]

@johny-kalesonny: Na codzień mam kontakt z Pythonem, po pracy sam w tym dłubię, zwłaszcza żeby pewne procesy zautomatyzować... Do tego SQL. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to pstryknięcie palcem a potrzeba czasu ; ). Dzięki za odpowiedź!

@icelandico: no to jak najbardziej

[H.....0]

@bartek58: Po 3-miesięcznym bootcampie to mógł się dostać co najwyżej do janusza IT, a to się niestety nie liczy.

[TurboDynamo]

W dobie braku osób o takich kwalifikacjach i rozmaitych kursów programistycznych wydaje mi się to dobrą opcją na przebranżowienie.

@icelandico: raczej tragiczną, po co pchac sie w branze ktora za pare lat sie zapelni samymi amatorami i bedziemy pracowac za 1500 zl? Ja to raczej mysle na odwrot, na jakie stanowisko sie przekwalifikowac w pore z programisty.

[plotkiit]

@icelandico: cześć, pracuję w jednej ze szkół programowania i mogę potwierdzić, że da się znaleźć pracę, zarówno ucząc się samodzielnie, jak i na szkoleniu. Ucząc się efektywnie, potrzebujesz kilkuset godzin, żeby umieć wystarczająco dużo, żeby dostać pracę jako junior developer (młodszy programista, zwykle trafiający do jakiejś dużej firmy, w której jest wymieszany zespół doświadczonych programistów i juniorów, którzy „klepią” kod :) ).

Kwestia tego, ile jesteś w stanie poświęcać na naukę

[bartek58]

@HAL__9000: Tak, ale przesiedział u niego kilka miesięcy i potem znalazł już lepszego pracodawcę. Z przebytym 3-miesięcznym kursem to lepszego pracodawcy nie trafisz.

[i.....o]

@plotkiit: Dzięki za merytoryczną odpowiedź... Głosy wyczytuję różne, chyba przeważają jednak takie które mówią, że warto bo rynek jest chłonny. Pracując w ogromnej firmie zagranicznej widzę to na codzień. Co do jakości wyszkolenia abslowentów takich kursów - na pewno wielu ludzi chce się przekwalifikować wyłącznie z powodów finansowych, tyle mitów powstało na temat niebotycznych zarobków w dziale IT, co oczywiście nie do końca się zgadza ale na pewno jest to wyżej