Wpis z mikrobloga

#dziendobry #braciawniewierze!

Dziś świętujemy #dzienniepodleglosci, ale przy okazji - dzień św. Marcina, nieodłącznie związany z paradą po poznańskiej ulicy i wszyscy wpieprzają #rogale (przynajmniej u nas w Pyrlandii).

I właśnie o tym pomówimy króciutko. Powtórzę za Wikipedią (jakby co pełna wersja artykułu tu):

Tradycja ta wywodzi się z czasów pogańskich, gdy podczas jesiennego święta składano bogom ofiary z wołów lub w zastępstwie – z ciasta zwijanego w wole rogi. Kościół przejął ten zwyczaj, łącząc go z postacią św. Marcina. Kształt ciasta interpretowano jako nawiązanie do podkowy, którą miał zgubić koń świętego.


Oczywiście, żadna to nowość, świąt i zwyczajów pogańskich przykrytych przez #kosciol swoją nową lepszą ideologią (na zasadzie: nie możesz zniszczyć pogańskiego zabobonu, to go wykorzystaj do swoich celów) jest multum, w skali świata pewnie liczyć to można już na setki - ale że akurat ta konkretna tradycja też do nich należy szczerze mówiąc nie wiedziałem.

#ciekawostkihistoryczne #11listopada

Smacznego!
haes82 - #dziendobry #braciawniewierze!

Dziś świętujemy #dzienniepodleglosci, ale ...

źródło: comment_Sz20TV3VWcy7o7N1fOgQQpgEDTB2U2tb.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@haes82: a z tego co ja wiem, to gdzieś przed wojną jakiś piekarz zrobił akcję dobroczynną, upiekł rogale i sprzedawał je przy katedrze, by pomóc potrzebującym. Nikt nie chciał od niego żadnych podatków za to, więc akcja się przyjęła na stałe. Doszukiwanie się w tym kościelnego spisku jest mocno na wyrost.
  • Odpowiedz