Aktywne Wpisy
teslamodels +139
Mój największy życiowy sukces to brak gówniaków.
31 lat zaraz idę spać i bez problemów pośpie do 14.
Żadnego gówniaka nie będę musiał zawieść do szkoły.
Do tego brak kobiety i zbędnego #!$%@?.
Dużo tu osób które chcą być w związku, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy przeważają minusy.
Dobra dosyć #!$%@? pora spać bez problemów
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
31 lat zaraz idę spać i bez problemów pośpie do 14.
Żadnego gówniaka nie będę musiał zawieść do szkoły.
Do tego brak kobiety i zbędnego #!$%@?.
Dużo tu osób które chcą być w związku, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy przeważają minusy.
Dobra dosyć #!$%@? pora spać bez problemów
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
alverini +85
Panowie, nie oszukujmy się. Nowe Cities Skylines technologicznie to fuszerka. Badziewie. Bubel. Jak można, wziąć pierwszą, wybitną część, dodać drzewko rozbudowy i żądać 200zł. *patrzy się na smokowskiego* Bo ja tego nie rozumiem. Bo ja tego Panowie nie rozumiem. Mam GF 4080 ti z i9 i mam 15 fps w menu. *podnosi głos* No ludzie. A wychodzi Colossal Order i mówią, że ich celem jest 30 fps. Czuje się oszukany. Zdradzony. Sprzedany.
- Ja pijam bez mleka to niby czemu mam płacić tyle samo co pijący z mlekiem?
- A ja tylko mleko sojowe
- Ja only migdałowe
- Ja kozie
- Ja tylko raz na miesiąc
- Ja WYŁONCZNIE, powtarzam WYŁONCZNIE (pisownia oryginalna) cukier brązowy oryginalny a nie barwiony (wtf??)
- Ja tylko kawę najlepszej jakości, zamawianą z internetu nie do kupienia w supermarkecie
- etc, etc...
jednym słowem gros nowych twarzy (o dziwo w większości #niebieskiepaski) dały do zrozumienia, że "ma w dupie naszą dotychczasową kawę z supermarketu i mleko UHT i każdy będzie kupował/przynosił we własnym zakresie swoje własne napitki najwyższej jakości, o których my nie mamy pojęcia a nawet jeśli, to i tak nas nie stać". Tylko czekałem aż ktoś poświęci swoje miejsce parkingowe na zbudowanie małej szopy i zameldowanie w niej krowy, żeby mieć kuwra mleko organic.
człowiek bezpośrednio zaangażowany w opróżnianie skarbonki (do której do tej pory każdy wrzucał kasę dobrowolnie i zawsze suma się zgadzała) i robienie zakupów powiedział, że to nawet lepiej. Ja, on i jeszcze dwóch innych kumpli ustaliliśmy, że dalej będziemy używać tej samej spiżarni, że po prostu będziemy razem (każdy po kolei) uzupełniać braki.
I co? I mimo, że odtąd korzystało z niej więcej niż połowę osób mniej, tempo zużycia było takie samo albo i czasem jeszcze większe - okazało się, że nasza kawa i mleko chyba jednak spełnia wysublimowane wymagania delikatnych podniebień tych #!$%@?łych bufonów. I nie, nie mówię tego, że komuś żałuję, że jestem skąpiradłem. Nigdy nie miałem nic przeciwko: Chcesz kawę? Proszę, nawet sam ci zrobię. Ale w dniu kiedy nasza ulubiona szafka okazała się pusta, wszyscy, jak jeden mąż, raptem nabrali ochotę na kawę na wynos z bufetu po drugiej stronie ulicy.
A dzisiaj przyłapałem tego największego buraka, który ponoć zamawia tego swego kopiluwaka przez internet prosto z palarni w Kolumbii i brzydzi się ziarenkami z pss-u, jak przesypuje zwykłą kawę ze sklepu do słoiczka z inną etykietą. Powiedzcie mi po co. Placebo? Laski na to lecą?
#pracbaza #gownowpis #bekazpodludzi
U nas sprawy kawowe zostaly rozwiazane to tak, ze kto chce, skladal sie na abonament miesieczny, a oprocz tego w aneksie stoi skarbonka z cennikiem - jedna