Wpis z mikrobloga

@Lluciano: Mam i zawsze siedzi mi ktoś na dupie, bo w Polsce przyjęło się, że jak można o 10kmh się pomylić, to znaczy, że trzeba wszędzie o te 10 szybciej jeździć i w trasie jak jadę na 90 z prędkością 80-75 i zrobię większy odstęp dla bezpieczeństwa od auta przedemną, to zaraz jakiś janusz się wciska, więc znowu muszę robić odstęp i znowu się wciskają. O jeździe na zdeżaku, na suwak
@prnppp: 75-80 to nie 70, miejsce zostawiam, bo robię odstęp, ale tam zaraz wpycha się pełno januszy, którzy siedzą innym na zderzaku i w tym pierwotnym odstępie, który zrobiłem, gdzie mogłby ktoś wjechać mniejszym autem to wjeżdżają w 3-5 aut. Potem niech ten na przodzie kolumny walnie po hamulcach, bo niech mu sarna wbiegnie, to wszyscy wjadą sobie w dupę
@Szczery_czlowiek: no stary, właśnie przez brak takich odstępów robią się groźne sytuacje. Sorry, ale nie lubię jechać jak dziadek z 70 na budziku. Ty jedziesz 70, za Tobą kolejny, kolejny, kolejny... Za dużo kilometrów zrobiłem na krajówkach, na których nie ma miejsca, żeby wyprzedzić kilka aut naraz. Miejsca nie zostawiają i prowadzi to do niebezpiecznych sytuacji. Zostaw miejsca na swobodne wyprzedzenie to nie będziesz musiał się denerwować, że ktoś ci drogę
Ciekawostką jest to, że jak wyjadą tacy za granicę, przykładowo do Niemiec, to jeżdżą jak w zegarku, bo tam dostaną mandat w euro, a i ludzie zaraz ich #!$%@?ą.


@Szczery_czlowiek: jak często jeździsz po DE? Bo wcale bym nie powiedział, że są tacy przepisowi. Jak na ringu Berlina były roboty o ograniczenie do 60 to jadąc 80 wyprzedzało mnie wszystko, łącznie z tirami. Jak oglądam filmiki motocyklistów z Niemiec to odwalają