Wpis z mikrobloga

Nigdy nie zrozumiem jaki ktoś może mieć problem w zapięciu pasów.


@Andrzejek13: No ja też, u mnie to z automatu na podświadomie, wsiadam, odpalam i jadę. I wiem że mam włączone światła i zapięte pasy, mimo że nie pamiętam bym to robił, ot taki odruch bezwarunkowy wyrobiony przez lata, mam nadzieje że tym uparciuchom co nie zapinają "bo nie" nauczkę da jedynie rozje***y ryjec przy gwałtownym hamowaniu, a nie wylot przez
  • Odpowiedz
@Andrzejek13: to nawet chyba nie jest "problem", tylko - nie, bo nie. Bo po co, bo na co.

Mnie sie nie podoba inna rzecz - ze w Polsce panuje zwyczaj, ze kobiety w ciazy nie musza zapinac, co jest straszna glupota.
Co z tego, ze nie zapnie i brzucha jej nie uszkodzi, jak wyleci przez szybe i mozg sie jej na asfalcie rozkwasi, albo brzuchem z sila w asfalt, a dziecko
  • Odpowiedz
Nigdy nie zrozumiem jaki ktoś może mieć problem w zapięciu pasów.

@Andrzejek13: mam takiego znajomego. Nałogowo słucha trójki, uwielbia rocka, a zapinanie pasów uważa jako atak na jego wolność XD .
  • Odpowiedz