Wpis z mikrobloga

Czas na komentarz odnośnie rekonstrukcji, gdy pierwsze emocje i zaskoczenie opadło.

1. Styl rekonstrukcji.

Jaki jest styl każdy widzi. Przez kilka tygodni byliśmy świadkiem giełdy nazwisk ministrów i tego czy premier Beata Szydło(PBS) zostanie na stanowisku, a jeśli nie to kto ją zastąpi. Ostatni tydzień to w ogóle była porażka. Przeczołganie PBS przez polityków PiSu w mediach, którzy w zasadzie nie kryli, że ze stanowiskiem się pożegna. W dodatku jak wynika z doniesień różnych redakcji wymiana ministrów będzie dopiero w styczniu, więc telenowela pod nazwą rekonstrukcja będzie trwać nadal.

Wczorajszy dzień zasługuje na osobny akapit lub dwa. Najpierw poranna debata nad konstruktywnym wotum nieufności, by wieczorem ogłosić, że zrezygnowała. Samo ogłoszenie tej rezygnacji jest również kuriozalne w stylu. Na obskurny parking wyszła rzecznik partii, która ogłosiła, że PBS złożyła dymisję na ręce Komitetu Politycznego PiS. Zawsze myślałem, że Prezes Rady Ministrów dymisję składa na ręce Prezydenta RP.

Jak powinno to zostać załatwione wizerunkowo? Po pierwsze najpóźniej przedwczoraj, przed debatą, by ta stałą się bezprzedmiotowa. Po drugie po komitecie i klubie powinno pojawić się orędzie PBS dziękujące za ostatnie 2 lata lub przynajmniej jej konferencja prasowa razem z Morawieckim. Po trzecie, PBS powinna pojechać razem z Mateuszem Morawieckim(PMM) do prezydenta Andrzeja Dudy(PAD). Złożyć tam oficjalnie rezygnację i poprosić prezydenta o powierzenie misji tworzenia nowego rządu PMM.

2. Sama zmiana.

Prezes Kaczyński(PJK) postanowił wymienić polityka, na którego wizerunek pracowano ponad trzy lata, na osobę, która jest wielką niewiadomą. O ile PMM świetnie nadaje się do bajania i snucia wizji jako minister rozwoju, o tyle nie wyobrażam sobie go w starciu na debacie sejmowej broniącego kontrowersyjnych reform chociażby wymiaru sprawiedliwości. Być może to również jest sygnał zmian w polityce obozu rządzącego, ale o tym za chwilę.

Poza tym, na dzisiaj nie będzie jeszcze wymiany ministrów. Oficjalnie PMM ma dostać wolną rękę w kreacji swojego gabinetu, ale wszyscy wiemy, że chodzi dosłownie o gabinet. Bez zgody PJK nie będzie żadnych zmian na stołkach ministerialnych. Ciekawe jest też, czy deal z PAD faktycznie zapadł i kreowanie polityki zagranicznej zostanie przekazane jemu. W wariancie z PJK jako premierem było to bardzo realne, bo Kaczyński nienawidzi podróży zagranicznych i oficjalnych spotkań. Morawiecki czuje się za to na nich jak ryba w wodzie. Waszczykowski niemal na pewno straci stanowisko, ale ciekawe kto zajmie jego miejsce, to może być kolejny sygnał.

3. Wróżenie z fusów.

No właśnie. Sygnał czego? Moim zdaniem najbardziej realny powód takiej zmiany może być tylko jeden. Ustawy o SN, KRS i kodeks wyborczy są ostatnimi kontrowersyjnymi ustawami, które PiS planuje przepchnąć w tej kadencji i nie chce eksponowania PBS jako z nimi kojarzonej w trakcie wejścia znowu w ciąg wyborczy. PBS dostanie zdaje się wicepremiera bez teki od spraw społecznych i będzie jeździć po wioskach i miasteczkach spotykać się z ludźmi pokazując zatroskaną twarz władzy, do czego milioner Morawiecki - nie oszukujmy się - nie nadaje się kompletnie.

PMM ma być za to technokratyczną twarzą PiSu do prowadzenia wewnątrz polityki ciepłej wody w kranie skupionej wyłącznie na gospodarce, która dla Kowalskiego jest nieinteresująca i trwać to będzie do następnych wyborów. Na zewnątrz wraz z nowym MSZ(Magierowski? Legutko? Szymański?) zmiana ta ma uspokoić fronty międzynarodowe, które zostały otwarte przez ostatnie dwa lata.

Jeśli taki jest faktycznie byłby plan PJK, to jest on bardzo ambitny.

#polityka #4konserwy #neuropa #dobrazmiana #rekonstrukcja
TenebrosuS - Czas na komentarz odnośnie rekonstrukcji, gdy pierwsze emocje i zaskocze...

źródło: comment_9hCIUImBf1JsHZwNrcURAnu9SfLnN7t6.jpg

Pobierz
  • 16
@TenebrosuS: Zaklinasz rzeczywistość.
PJK się starzeje i powoli oddala na emeryturę. W samym PiS-ie rozgorzała walka o schedę. W tej walce Szydło była najbardziej oczywistym pretendentem.
PJK jednak dał się omamić i od dłuższego czasu oddaje swoje prerogatywy hochsztaplerowi od powerpointa.
Już w Przysusze w lipcu chciał go ogłosić zastępcą i sukcesorem z oczywistym pognębieniem Szydło.
Która z kolei od Przysuchy aż do wczoraj skutecznie broniła swojej pozycji. No, a wczoraj
@TenebrosuS: Co do pana #morawiecki to jego "dorobek" dotychczasowy jest znany i nie jest żadną "niewiadomą".
Jako prezes BZ WBK wciskał ludziom pseudekredyty frankowe i jest jasne, że reprezentuje on lobby bankowe. Jego celem jako premiera będzie zatem zapewnienie jeszcze większych zysków instytucji finansowych. Ciekawy jest ten artykuł, chociaż podane przez autora informacje trudno mi zweryfikować:
https://www.salon24.pl/u/loremipsum/827475,wiem-kim-pan-jest-panie-morawiecki

Ponadto, lobby bankowe widząc, że ma w sądach tysiące spraw "frankowych", które jeżeli sądy
@TenebrosuS: W całej tej układance najbardziej niezrozumiały jest dla mnie los Ziobry. Jeszcze w lipcu wydawał się być osobą, która skupi największą władzę w państwie. Dzisiaj zostanie podwładnym Morawieckiego, z którym walczył o kontrolę spółek SP, a wpływ na rząd obejmie PAD, z którym także przecież ostatnio się ścierał.
Czyżby w ramach układu JK-PAD obiecano mu coś, co zaspokoi jego chwilowe pragnienie władzy? Albo po prostu ostatecznie okazał się mieć zbyt
@TenebrosuS: To prawda, ale nie sądzę aby udało mu się przeforsować przez Sejm tak wygodne dla niego wersje ustaw bez poparcia. JK nie miał żadnego interesu w tym aby drastycznie umacniać jego pozycję, a wystarczyłoby jedno jego słowo aby te projekty tak załatwiono w komisjach żeby ich sam minister nie poznał.

Natomiast ma sporo sensu wymania osób odpowiedzialnych za politykę zagraniczną. Kadencji KE nie da się skrócić ustawą, z Brukselą mają
To prawda, ale nie sądzę aby udało mu się przeforsować przez Sejm tak wygodne dla niego wersje ustaw bez poparcia. JK nie miał żadnego interesu w tym aby drastycznie umacniać jego pozycję, a wystarczyłoby jedno jego słowo aby te projekty tak załatwiono w komisjach żeby ich sam minister nie poznał.


@wolodia: ale prezes chciał tych zmian, a wolał dać je Ziobrze, którego może jednym telefonem odwołać niż np. Dudzie.
@wolodia: Myślę, że nie wiesz, co mówisz.
Chyba, że czerpiesz jakieś znaczne profity z przekrętów starego układu. W takim jednak przypadku pamiętaj, że o ile złodziej pojedynczy może być krezusem, o tyle miasto złodziei jest miastem nędzarzy.
@TenebrosuS: Bez Ziobry i SP nie mają większości sejmowej, chyba że spacyfikują samego ministra i najwierniejszych współpracowników (Jaki?) a resztę przekonają do zostania albo że oficjalnie wciągną WiS do klubu parlamentarnego PiS, wtedy grozi im tylko jednoczesny bunt obu przystawek, a przecież Ziobro z Gowinem dogadają się gorzej niż Winnicki z Biedroniem.
@wolodia: SP ma 8 posłów, 2 posłanki już przeszły z Kukiza, WiS ma 4 posłów. Gryglas jest oficjalnie niezrzeszony, ale jest w partii Gowina nowej wiceprezesem. Już jest tylu praktycznie co ma Ziobro, a na pewno nie wszyscy by za nim poszli.
@TenebrosuS: Bez SP brakuje im trzech, więc sam WiS daje im większość (231 jeśli ile cała czwórka dołączy). Natomiast ta teoria zakłada że Gowin biernie będzie przyglądać się egzekucji Ziobry. O ile JG słynie raczej z bierności wobec wydarzeń, którym ponoć w duchu się sprzeciwia, to jednak powinien wiedzieć że on będzie następny w kolejce.
@TenebrosuS: pójście w stronę Morawieckiego i Gowina kosztem kilku ludzi Ziobry może Pisowi pomóc sprowadzić kilka osób z PO, które wiedzą że w nowym rozdaniu nie mają szans na mandat jak będę sie biernie przyglądać posunieciom Schetyny