Wpis z mikrobloga

Mireczki, naszła mnie rozkmina. Lubię sobie puścić głośno muzykę, ale szanuję sąsiadów. Przynajmniej się staram.
Zastanawiam się, czy gdybym sobie na ścianę ponaklejał maty wyciszające, to czy sąsiedzi słyszeli by mniej, a ja mógł sobie pogłośnić muzykę. Na pewno część tego, co trafia do mojego ucha, to dźwięk odbity od ściany, ale mogę dać po prostu głośniej. Na pewno całe ściany nie byłyby w tym, tylko część. Z estetyką nie ma problemu, bo mi się to podoba. Tylko nie mam pojęcia, czy to działa, tak jak sądzę. Wiem, że istnieją warianty wbudowywane w ścianę, ale to odpada.
wołam mądrych ludzi #pytaniedoeksperta #produkcjamuzyki
N.....a - Mireczki, naszła mnie rozkmina. Lubię sobie puścić głośno muzykę, ale szanu...

źródło: comment_0bjjJnfWXIwmHnX5rNStjt1q3FslN7GN.jpg

Pobierz
  • 10
@Niekompilka: propagacja fali jaka jest wszyscy wiemy. Niskie częstotliwości i tak przedostaną się do sąsiada, chyba ze zwiększysz drastycznie masę całej ściany, czyli postawisz np. drugą albo jak napisał kolega powyżej, zrobisz pomieszczenie w pomieszczeniu. Pianki, gąbki, panele akustyczne poprawia jedynie Twoj odbiór w pomieszczeniu. Możesz zmienić ewentualnie kierunek grania i dać monitory na ścianę, która wrzuciłeś, zeby nie grały do sąsiada i ewentualnie opanować odbicia w pomieszczeniu