Wpis z mikrobloga

@paprykarzszczecinski1: przypomniało mi się jak w tym samym miejscu, jakies 8-9 lat temu ktoś jadac w tym samym kierunku stracil panowanie nad kierownica i przeorał słupy pod tym wiaduktem. Auto generalnie obróciło i rozcieło na pół, trup na miejscu, leżał na srodku trasy pod czarną plandeką, a z wiaduktu można bylo się przyglądac. Wtedy też zamkneli całkiem ruch i autobusy jechały naokoło ;/