Wpis z mikrobloga

Bardzo dobry tekst od #rozowypasek dla #niebieskiepaski o dennej #logikarozowychpaskow w związkach. Tekst znaleziony na jednym z forów o chrumkaniu.

Kobiety tak już mają, że uwielbiają rozmawiać o emocjach i zwierzać się swoim przyjaciółkom. To bardzo mi pomaga uporządkować pewne kwestie. Ale zauważyłam jedno. Kobiety rzadko sprawdzają się jak doradczynie w sprawach sercowych. Owszem, zapewniają mi ogromne wsparcie i pomagają w trudnych chwilach, gdyż mają dobre intencje. Niemniej nie rozumieją pewnych rzeczy i mogą mnie w dobrej wierze wyprowadzić na manowce. W niniejszej notce chciałam skupić się na odpowiedzi na pytanie zawarte w temacie. Od pewnego czasu wolę zwierzać się mężczyznom - swoim dwóm męskim przyjaciołom i kuzynowi, gdyż ich rady zwyczajnie są trafniejsze.

Po pierwsze, kobiety lubią sobie wkręcać różne rzeczy. Pamiętam, jak on zasugerował mi założenie owych nieszczęsnych spodni. Koleżanki zbulwersowały się równie mocno jak ja, a nawet bardziej, przez to tak się nakręciłam, ze nie mogłam spać, jeść, pracować, tylko non stop rozmyślałam o tym, jak źle mnie potraktował. Jedna kumpela stwierdziła, że to kryptogej, który dopiero odkrywa swoją seksualność. Druga, że on jest zaborczy i trzeba uciekać. A trzecia, że jak śmie cokolwiek mówić, skoro nie jesteśmy parą. Dopiero koledzy sprawili, że powróciłam na ziemię. Odnieśli się do faktów i konkretów. Nigdzie nie padło żadne chamskie czy złośliwe zdanie, ale ja już z dziewczynami dorobiłam całą ideologię.

Po drugie, kobiety często nie rozumieją pojęcia męskiej dumy, przez co ich porady są nieadekwatne do sytuacji. Pamiętam, że po wspólnej nocy zastanawiałam się, czy napisać mu coś miłego, bo widziałam, że to był jego pierwszy raz. Dziewczyny popatrzyły się na mnie jak na kosmitkę i stwierdziły, że nie powinnam tego robić, bo wyjdę na łatwą, puszczalską i taką, której chodzi tylko o seks. Że źle ustawię naszą relację i nigdy nie stanę się kimś więcej niż seksprzyjaciółką. Tak minęło sporo czasu, aż w końcu zapytałam swojego przyjaciela o zdanie, bo intuicyjnie czułam, że dla faceta ważne jest, aby po pierwszym razie dostać pozytywny feedback. Sama chyba chciałabym usłyszeć coś miłego, gdyby to był mój pierwszy raz. Panowie (dwaj przyjaciele i kuzyn) bez cienia zastanowienia powiedzieli, że nie tylko warto coś takiego miłego napisać, ale też powinnam to zrobić, bo zamknie się na sprawy związane z seksem.

Po trzecie, dziewczyny wciąż żyją Disneyem i telenowelami oraz komediami romantycznymi. Pamiętam, że zastanawiałam się, czy zaprosić go na spotkanie. Dziewczyny od razu mi to odradziły. Zaprosisz go raz, potem drugi, trzeci i w końcu sama zaprosisz go na Dzień Kobiet, bo sam ci życzeń nie złoży. Moja przyjaciółka stwierdziła nawet, że facet ma latać z wywalonym jęzorem. Tak latał jej ojciec za matką, jeśli tak się nie dzieje, to jemu nie zależy. Pamiętam, że gdy ten sam temat przedstawiłam przyjacielowi, usłyszałam: zaproś go na koncert, drugi stwierdził, żebym odwiedziła go z butelką wina.

Po czwarte, dziewczyny są zamknięte na to, aby pochwycić męską inicjatywę. Pamiętam, że na początku znajomości on rzucał: spotkajmy się jutro, o ile masz na to ochotę, po czym peszył się i uciekał. Dziewczyny uważały, że jestem niespełna rozumu, bo potem do niego dzwoniłam i pytałam się, o której chce się spotkać i gdzie. Ja jednak uważałam, że on wyszedł z inicjatywą, ale brakowało mu odwagi, by doprowadzić sprawę do końca. Dobrze, że wyczuwałam w nim strach i speszenie, bo w przeciwnym wypadku ta znajomość już dawno by się skończyła.


Krótko mówiąc, czasem, gdy potrzebujemy rady, lepiej zwrócić się do przedstawicieli płci przeciwnej. Na tym można wyjść zdecydowanie lepiej, niż okopując się w swoich poglądach. Kobieta drugiej kobiecie zawsze powie, że lepiej pachnieć i leżeć, czekając na męską inicjatywę. Facet przekona faceta, że babka jest niezainteresowana i nie warto się więcej poniżać.

#seks #zwiazki #podrywajzwykopem
  • 33
@boltzmann i teraz pomyslec ile dzis by bylo ludzi razem gdyby kobiety nie sluchaly zajebistych rad swoich przyjaciolek a faceci zajebistych rad swoich przyjaciol.

Nie twierdze ze kazdy jest zly ale powyzszym wpisem (tym przykladem) ukazalano jak kobiety potrfia dorobic ideologie do czegos co nie istnieje, kobiety sa bardziej wrazliwe , bardziej analizuja i potem sie dzieje jak sie dzieje :/
@boltzmann: A ja mam wrazenie ze masa problemow zaczyna sie od myslenia "facet powinien..." / "kobieta powinna...". Powaznie, jak ktos zaczyna oczekiwac czegos od kogos tylko z powodu plci to wczesniej czy pozniej beda z tego jakies problemy.
Masy konfliktow mozna by uniknac jakby ludzie pamietali ze ta druga plec to tez ludzie, i tak naprawde wiecej sie od nas nie roznia niz roznia ( ͡° ͜ʖ ͡°
@DryfWiatrowZachodnich
To prawda szczegolnie ze zauwazylem to po swoich znajomych nawet ze to facet musi ogarniac zeby byla chata (najlepiej juz jego kupiona) zeby mial jakies auto a ona przeciez nie jest od tego. No #!$%@? :D
Raz nawet byla sytuacja jak dawny znajomu dostal od rodzicow mieszkanie, na niego i jego rozowy chcial byc dopisanym a nawet narzeczenstwem nie byli a fakt ze dlugo.
To nie tak ze splycam wszystko do
@DryfWiatrowZachodnich
Dokladnie, a jak sie zaczyna nie starac czyli nie brac do fajnych knajpek, zapraszac na fajne wakacje, to znajdzie sobie innego pocieszyciela ktory bedzie spelniac jej chore "braki".

Wina lezy troche po stronie wychowania bo od dziecka sa uczone ze sa wyjatkowe, ze wszystko sie im nalezy, bo to one maja "gorzej" w zyciu itp.

Oczywiscie szacunek i staranie sie jest wazne w zwiazku ale tyle ile dzis ksiezniczek jest (a
@Adamus56: Rozwiazanie - nie podrywac. Nie mam oczywiscie na mysli odpuszczenia do konca zycia zwiazkow, tylko zapoznawanie sie z kobietami tak jak z kolegami. Gadac naturalnie, zartowac, byc szczerym, nic nie robic albo robic bo "to kobieta i musze / nie moge". Owszem, sporo odpadnie, ale ustalajac na samym poczatku relacji taka szczerosc w zachowaniu mozna dojsc duuuuzo dalej.

Swoja droga, zauwazyliscie ze kobieta zachowujaca sie stereotypowo po mesku jest uznana
@dioxyna: Co do poziomu gnojenia sie nawzajem to racja.

[Ponizej caly czas pisze o stereotypowych zachowaniach, ale nie chce mi sie nawalac cudzyslowami caly czas]
Ja chcialem tylko zaznaczyc ze malo kto gnoi facetow za samo bycie facetami.
Kobieta zachowuje sie jak facet - jest uwazana czesto za dziwaczna, nie na miejscu.
Facet zachowuje sie jak kobieta - zalosc, co on #!$%@?, #!$%@?.
Kobieta zachowuje sie jak kobieta - coz, wykop
@DryfWiatrowZachodnich: Dokładnie, dlatego, tam gdzieś wyżej napisałeś, by widzieć człowieka, nie płeć i to jest najważniejsze.
Każdy ma inne preferencje, jeden facet nie uważa za kobiecą kobietę mało neurotyczną, musi w jej zachowaniach widzieć duży kontrast. Inny z typowa kobieta o przewadze neurotyzmu w osobowości zwyczajnie nie zdzierży. Kobiety i faceci tez miedzy sobą sie różnią i to tez jest fajne i pozwala na ścisłe dopasowanie.
P.S. Tak kobiety miedzy sobą