Wpis z mikrobloga

Mit o #!$%@?ści uberowych aut uznaje dziś za obalony. Rano podjechało po mnie tegoroczne 520d G30 (dokładnie takie jak na obrazku). Komfort miękkiego zawieszenia, i podgrzewanych foteli podczas tych 10 minut był nie do porównania z jakimś rozlatującym się Volvo, albo starą Oktavią którymi często wożą złotówy.
#taxi #uber #lodz
Pobierz d.....2 - Mit o #!$%@?ści uberowych aut uznaje dziś za obalony. Rano podjechało po mn...
źródło: comment_48wGca9TfyArb22HaU7H2PuYSnxSV3GN.jpg
  • 54
@gali20: hahaha bez kitu xD

@selenita66: Takie ściemy to możesz walić jakimś chłopkom, co nigdy w Warszawie nie byli. Serio jak ktoś kupuje auto za 200k+ to raczej nie ma hobby polegającym na wożeniu cebuli. Myślałem, że tacy ludzie wypoczywają w SPA, bzykając laski, zwiedzając świat, albo na torze wyścigowym. Ale jednak nie. Kupują auta za 200k żeby wozić ochlejusów za 10 zł autem, którego ekploatacja przewyższa wartośc takiego gównokursu
@gali20: @esarah: Widzicie, może właśnie tu jest ta różnica, która sprawia że jest w Was tyle jadu. Nie wszyscy myślą o pasażerach jako o źle koniecznym, jako o "cebuli", "biedakach", "ochlejusach". Sam jeżdżąc w Uberze wychodzę ledwie na zero po uwzględnieniu wszystkich kosztów. Ale lubię to robić raz na jakiś czas, właśnie dla oderwania się. Bo sprawia mi to przyjemność. Problematyczni i wkurzający klienci to mały odsetek. Za to jest
@selenita66: 90% kierowców ubera to spółdzielnie w 50% składających się z Ukraińców jeżdżących po 12 godzin 6 dni w tygodniu. Pozostałe 9% całości to osoby prowadzące swoje działalności gospodarcze chcących dorobić do leasingu. Model kierowcy, o którym mówisz stanowi resztę. Witaj w tym jednym procencie szczęśliwców bawiących się w charytatywę!
@esarah: Zgadzam się, wydaje mi się że masz rację jeśli chodzi o grupy które wyróżniłeś. Osobiście jednak zmieniłbym 90% na 80%, zostawiłbym 9%, a pozostałą resztę podzieliłbym na wspomnianych przez Ciebie "hobbystów" (wolę to określenie) oraz tych, którzy jeszcze wierzą że to się będzie opłacało, bo dopiero zaczęli. ;)
@selenita66: Naprawdę nie spotkałem nigdy hobbysty, a korzystam czasem z ubera w Warszawie. Trafiam na spółdzielczaków Ukraińców, albo jakichś starych dziadków na wynajmowanych autach typu auris. Jak na złość każdy z nich twierdzi, że jest biznesmenem, zatrudnia ludzi i zarabia po 10k. A przyjeżdża biała fabią na rej. WPI xD Ja mam nosa i wiem z czym to się je, bo siedziałem w tym biznesie :) Kierowcy ubera to niestety w
@esarah: Tym bardziej nie widzę powodu, żeby nie wierzyć że za kierownicą takiego rodzynka jak wspomniane na początku BMW, siedzi jakiś hobbysta, który wcale nie robi tego aby mu się to opłacało. :)
@selenita66: Wydaje mi się, że za max miesiąc tego Pana nie będzie już w uberze :) Po prostu moze noga mu sie powinęła w życiu i musi jakoś #!$%@?ć i ratę zapłacić, a potem fruuuu
@esarah: I znów patrzysz przez pryzmat swojego własnego podejścia. Wychodzisz z założenia, że jak jeździć w Uberze, to tylko regularnie i tylko dlatego, żeby zarobić - bo przecież musiała mu się powinąć noga. A ja myślę zupełnie przeciwnie: że raz na jakiś czas, mając już dosyć codzienności, wyjedzie na miasto aby zrobić coś innego.

Wiesz co jest dla mnie zajebistą odmianą, która sprawia że nie zniknę po miesiącu? To, że dostaję
@selenita66: Jednak uwierz mi, że tego Pana nie spotkasz już za miesiąc. ;)

Tak, tylko Ty nie jeździsz zapewne autem za 200k albo i pół miliona jeśli mówimy o nowej siódemce.
@esarah: To prawda, jeżdżę autem za 80k. Ale też nie uważam aby 200k było jakąś astronomiczną, niedoścignioną kwotą za samochód, która robi z jego właściciela kogoś z zupełnie innej bajki. Kogoś, kto miałby chcieć tylko "surfować i bzykać laski". W zasadzie to w ogóle nie sądzę, by posiadany majątek miał decydować o tym, co sprawia komuś przyjemność. Takie potrzeby raczej wynikają z charakteru danej osoby i być może marzeń, które są
90% kierowców ubera to spółdzielnie w 50% składających się z Ukraińców jeżdżących po 12 godzin 6 dni w tygodniu.


@esarah: To raczej nie w Łodzi - tutaj nie występują. Generalnie w czasie 150 przejazdów Uberem, spotkałem głównie ludzi, którzy po prostu czasami mają trochę czasu i stwierdzają że skoro i tak by siedzieli to przynajmniej sobie pojeżdżą.