Wpis z mikrobloga

Jadę sobie metrem jak porządny, prawowity obywatel kraju. Spoglądam na młodą parę, która zdecydowała się podróżować ze swoją wybitnie aktywną fizycznie córką (około 5 lat). Skakała i biegała w jedną i w drugą stronę jak pies, który zobaczył listonosza dostarczającego korespondencję i emeryturę babci. Darła się jak małpa w zoo albo i gorzej. Ku mojemu zdziwieniu ze strony rodziców nie było żadnej reakcji. Z zaciekawieniem spoglądali na wybryki swojej córki. Nagle mąż wymownie spojrzał w stronę swojej żony. Bez emocji na twarzy spokojnie zapytał:

Czy jest coś takiego jak kaganiec dla dzieci??

Pozytywny początek dnia :D

#rodzice #takbylo #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #warszawa