Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mój tata harował całe życie, oszczędzał. Teraz dopiero stać go na wakacyjne wyjazdy. Stara się korzystać, chociaż bardzo dużo pracuje (ma firmę i ciężko mu zrobić sobie wolne). Wykupił sobie jakiś pakiet wyjazdowy (nieważne szczegóły - chodzi o to, że w ciągu roku ma pojechać w conajmniej jedno miejsce za granicą i dostaje tam domek/apartament na powiedzmy tydzień). W tym roku chce jechać do Chorwacji. Z żoną (z którą mają słaby kontakt chociaż starają się jakoś żyć razem), synem (lvl16), być może przyjaciółmi (ona i on, który pewnie nie pojedzie bo ma ostatnio problemy zdrowotne). Bardzo chce żebym jechała też ja i mój niebieski (oboje lvl 25).
W ostatnim roku wkopał nas już dwa razy, bo zarezerwował wyjazdy w góry i nad morze dla siebie i rodzinki oraz dla mnie i niebieskiego. Pojechaliśmy z nimi bo już wszystko było zamówione, chociaż ja byłam zła, że tata o nic nie pyta (tłumaczył się, że najwyżej trudno, byśmy nie pojechali, a on musiał zarezerwować nam miejsce bo miał nadzieję że jednak pojedziemy), a niebieski zły na mnie, że zmuszam go do wyjazdów których nie chce (namawiałam go żeby jechał). Gadałam z tatą, powiedział, że więcej tak nie zrobi, tylko będzie pytał czy chcemy jechać gdzież z nimi. No i zapytał. Że Chorwacja i czy pojedziemy z nimi.
Że bez nas to mu się w ogóle nie chce jechać, że to wszystko go nie cieszy jak on ma jechać sam z mamą i ewentualnie jakimiś znajomymi, itp. Jak mu powiedziałam, że nie pojedziemy (niebieski po ostatnim roku ma dość wyjazdów z moją rodziną. Niby wszystko ok, ale on jest przy nich mega spięty i nie umie chyba inaczej), to był taki przybity że aż chciało mi się płakać. Wiecie, kupił ostatnio samochód na 7 osób, taki bagażnik na dach, ten pakiet z wycieczkami, że będziemy sobie rodzinką jeździć. Ja po liceum pojechałam na studia do innego miasta, potem przeprowadziłam się do innego i właściwie w domu rodzinnym jestem gościem. Takie wyjazdy to i dla mnie moment na pobycie z tatą / rodziną :)

Tylko, że ja mam już te 25 lat i sama nie wiem co o tym myśleć. Rozumiem tatę, ma teraz hajs na to i chce korzystać i spędzać czas z rodziną. Żona nie odwzajemnia jego miłości i go nie docenia, on bardziej zwraca się w stronę swoich dzieci. Jest dobrym ojcem i w ogóle.

Koledzy niebieskiego mają bekę, że jeździ z teściami na wakacje xD i również mają rację - w zeszłym roku był dwa razy.
Z kolei ja bez niebieskiego też nie chcę jeździć na wakacje, bo po prostu nic mnie bez niego nie cieszy no i czułabym się z tym źle po prostu.
Co sądzicie o całej sytuacji?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania może niech się chłopaki napiją jakiejś wódeczki przed wyjazdem, porozmawiają na luźno żeby niebieski nie był taki spięty. Im wcześniej się przy twoim tacie zacznie zachowywać naturalnie tym lepiej. Poza tym może niech mówią do siebie po imieniu czy coś. Jeśli twój tate rzeczywiście jest spoko to i niebieski pewnie go polubi. No i wyznaczcie jakieś granice na tych wyjazdach żeby każdy czuł się swobodnie. Bez sytuacji że musimy iść koniecznie
Ja się nie dziwię niebieskiemu a swoją drogą twój tata stosuje trochę szantaż emocjonalny. "Patrz anonka tyle ci daje a ty mnie nie chcesz buuu jestem teraz przez ciebie smutny, jak możesz?" Nie możesz być odpowiedzialna za jego szczęście.
A jak ci zależy na tych chwilach spędzonych razem to serio jedź sama przecież świat się nie zawali jak nie będziesz sie widziała z niebieskim przez tydzień a te wyjazdy to może być
@AnonimoweMirkoWyznania "koledzy niebieskiego mają bekę że jeździ z teściami" o bobrze...
Serio macie 25 lat? Wydaje mi się że chyba mu o 20 za dużo dałaś.
Spoko, rozumiem że nie musi chcieć spędzać czasu z Twoimi rodzicami, ale czy jest tego jakaś konkretna przyczyna? Denerwują go? Nie lubi ich? Zaleźli sobie za skórę?
Sama mega Ci zazdroszczę, niesamowicie dużo bym dała żeby móc się postawić na Twoim miejscu i moc spędzic z
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie mozesz czasami pojechac bez niebieskiego? Rozumiem, ze pewnie chcecie spedzac urlopy razem, ale nie powinien miec pretensji, ze chcesz tez spedzic troche czasu z rodzina. Nie chce brzmiec zbyt pesymistycznie, ale nie bedzie miec wiecznie energii na takie wycieczki, potem bedziesz zalowac niewykorzystanego czasu.
Ja uwielbiam jezdzic z rodzina niebieskiego, super ludzie, potrzebna wam jakas impreza integracyjna ;)