Wpis z mikrobloga

Kłótnia o polskich sprawiedliwych, która miała miejsce tutaj skłoniła mnie do przyjrzenia się bliżej liście odznaczonych Polaków. Niestety także dochodzę do wniosku, że większość niegdysiejszych bohaterów dziś zostałaby bezlitośnie opluta w debacie publicznej.

@George_Patton napisał:

Znasz taką osobę jak Edward Kemnitz? Przedwojenny narodowiec i jednocześnie odznaczony Sprawiedliwym wśród Narodów Świata. Także przestań pieprzyć, że hurr durr tylko lewaki pomagały Żydom, hehe prawackie śmiecie. :------D


Słowa te są prawdziwe w odniesieniu do Kemnitza, ale w szerszym kontekście znacznie tracą na znaczeniu. Patrząc na biografie polskich sprawiedliwych widać, że wywodzą się oni głównie ze środowisk PPS (Sendlerowa, Dunin-Wąsowicz, Szacki, Matuszewski, Widy-Wirski, Krahelska), PSL (Korboński, Vincenz) czy przedwojennego harcerstwa (Kamiński, Miłobędzki). Mało tego, odznaczeni nierzadko byli bardzo zasłużenie dla PRL-owskiej kultury: od koniunkturalisty Jarosława Iwaszkiewicza (z małżonką), długoletniego szefa ZLP, przez partyjnego nadzorcę kultury Karola Kuryluka aż po słynnego rysownika "Szpilek" Eryka Lipińskiego. Do grona osób znienawidzonych przez przedwojenną prawicę należy zaliczyć także Czesława Miłosza i jego kolegę z wileńskiej grupy literackiej "Żagary" Jerzego Zagórskiego. O stosunku PiS do Władysława Bartoszewskiego chyba nie trzeba pisać.

Najsmutniej czyta się fragment hasła o Aleksandrze Kamińskim, autorze Kamieni na szaniec:

W kwietniu 1944 został umieszczony przez kontrwywiad Narodowych Sił Zbrojnych na jednej z tzw. list proskrypcyjnych (zawierały one nazwiska osób podejrzanych o sympatie lewicowe, działalność komunistyczną i/lub żydowskie pochodzenie)[2]. W dokumencie NSZ Aleksander Kamiński został opisany jako „żydofil, który zawsze skłaniał się do skrajnej lewicy-komuny”[3].


I to by było na tyle... Są jeszcze inni odznaczeni ze środowisk narodowych vide Jan Dobraczyński, co nie zmienia jednak faktu, że są oni w tym zbiorze obserwacjami odstającymi, a nie normą. Oraz tego, że dziś rząd może ratować twarz głównie w oparciu o działalność tych, których nazwiska są mu często bardzo niemiłe.

#neuropa #4konserwy #polityka
  • 7
@shadowboxer: Bardzo wielu przedwojennych działaczy lewicowych odznaczyło się w trakcie wojny. Ja trochę straciłem siły i entuzjazm do edukacji historycznej odkąd musiałem tłumaczyć na Wykopie że PPS to nie byli komuniści. Niestety, Wykop jest miejscem koncentracji opinii skrajnych. Historia działalności wyklętych i organizacji narodowych była cenzurowana przed 1989 roku, co obecnie spowodowało straszne przekrzywienie debaty w kierunku przeceniania ich znaczenia i siły, a także gloryfikacji która marginalizuje negatywne strony lub wręcz
Kłótnia o polskich sprawiedliwych, która miała miejsce tutaj skłoniła mnie do przyjrzenia się bliżej liście odznaczonych Polaków.


@shadowboxer: To nie jest kompletna lista. To jest lista Sprawiedliwych których biografie są na Wikipedii i zostały prawidłowo odznaczone. Wszystkich Sprawiedliwych jest blisko siedem tysięcy i większość z nich zapewne nie miała wystarczająco bogatej działalności społecznej i politycznej aby znaleźli się na Wiki. Co nie zmienia faktu, że ciężko wyprowadzać jakiekolwiek wnioski na podstawie
@wolodia: Tak, chciałem wyraźnie zastrzec, że nie jest to wyczerpująca lista osób z prawie 7 tysięcy. Jakkolwiek stwierdzenie o outlierach jest tutaj tylko metaforą, skoro pijesz do reprezentatywności. Jest dla mnie jasne, że drzewo kategorii na Wiki nie jest w tym przypadku żadnym materiałem na próbą losową. Ale służyć dyskusji czysto publicystycznej może, o ile na taki jej charakter jasno wskażemy.

Niestety, Wykop jest miejscem koncentracji opinii skrajnych. Historia działalności wyklętych
Najsmutniej czyta się fragment hasła o Aleksandrze Kamińskim, autorze Kamieni na szaniec:


W kwietniu 1944 został umieszczony przez kontrwywiad Narodowych Sił Zbrojnych na jednej z tzw. list proskrypcyjnych (zawierały one nazwiska osób podejrzanych o sympatie lewicowe, działalność komunistyczną i/lub żydowskie pochodzenie)[2]. W dokumencie NSZ Aleksander Kamiński został opisany jako „żydofil, który zawsze skłaniał się do skrajnej lewicy-komuny”[3].

O #!$%@?, mnie osobiście, jako wychowankowi szkoły, której patronem był właśnie Kamiński, takie słowa czyta
@shadowboxer: @wolodia:
Powiem szczerze, u mnie na wsi się jakoś szczególnie dobrze historii w szkole nie uczyło, w liceum w ogóle. Taki był klimat. Może przez to, że w tym temacie jestem taki niedouczony i nieoczytany, moja wiedza jest fragmentaryczna i nabyta tylko przy okazji, nie rozumiem sposobu i torów jakim toczy się dyskusja wokół holocaustu.

To ja trochę odwrócę kota ogonem jeśli pozwolicie:)
Jeśli ktoś uważa, ze "wykopowe prawaki"
Jeśli ktoś uważa, ze "wykopowe prawaki" nie mają prawa być dumnymi ze sprawiedliwych


@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Mnie nie o to chodzi. Przeciwstawiam się używaniu polskich sprawiedliwych en bloc do celów konstruowania fałszywej narracji o polskich narodowcach.

Nie można zaprzeczyć, że istotnie byli wśród narodowców ludzie, którzy Żydom pomagali. Należał do nich nie tylko Kemnitz, ale przede wszystkim Jan Mosdorf z ONR. Problem polega na tym, że ich postawa jest odstępstwem od poglądów i
@shadowboxer:
Strasznie chaotyczny wpis mi wyszedł i chyba ostro zboczyłem z tematu:)

Nie mam zamiaru bronić narodowców czy "prawaków" ani ich wybielać. Chciałem zwrócić jedynie uwagę, że cała dyskusja w temacie holokaustu jest pełna generalizacji z każdej strony. Fałszywa narracja(czy raczej prawdopodobnie fałszywa) o narodowcach to wątek ciekawy jednak trzeciorzędny. Te generalizacje, jak i cały holocaust są cynicznym narzędziem w rękach polityków. Nasi się dopiero tego uczą i boję się, że