Wpis z mikrobloga

Czy nastawianie zabezpieczeń na liniach elektroenergetycznych wysokich napięć jest trudne? Niby nie, ale do najłatwiejszych nie należy. Posłużę się przykładem: linia 110kV i zabezpieczenie odległościowe (pomiar napięcia i prądu, ich stosunek to impedancja - wskaźnik odległości do zwarcia).
Takie zabezpieczenie odległościowe posiada minimum 3 strefy (obszary działania), które nastawia się niezależnie. Przy zwarciu, impedancja mierzona przez zabezpieczenie spada i gdy "wejdzie" do strefy to zabezpieczenie wyłącza linie z pewnym czasem działania. 1 strefa działa natychmiastowo i chroni 80-90% linii, 2 strefa z czasem 0,5-1s chroni linie i ok. 50% kolejnej linii w szeregu, 3 strefa obejmuje te 2 linie i co najmniej 25% kolejnej (3 w szeregu) i działa z czasem 1-3s - rysunek poniżej, który przedstawia charakterystyki schodkowe zabezpieczeń na kilku liniach w szeregu. Selektywność wymaga, by wykresy się nie przecinały. Niby proste, ale...
W polskim systemie jest (wg moich szacunków) ponad 2000 linii 110kV, które są nie tylko w układzie szeregowym, ale i równoległym oraz tworzą pętle. Dodatkowo do wielu stacji nie wchodzi 2 linie, a wiele. Czy w takim wypadku łatwo będzie wystopniować poniższe charakterystyki schodkowe? Czy zawsze uda się tak dobrać czasy działania i zasięgi stref by wykresy się nie przecinały? Raczej nie.
Do tego dochodzą przypadki, ze do stacji wchodzą minimum 3 linie - przy zwarciu na jednej z tych linii, na stacji wcześniej zabezpieczenia widzi złą odległość do zwarcia (prąd płynie nie tylko linią zabezpieczaną, ale tez tymi pozostałymi do stacji i zasila zwarcie).
Gdyby tego było mało, problemem też są różne długości linii. Przy linii długiej, a następnie krótkiej, wzory do wyliczenia 2 strefy zabezpieczenia są złe - nie będzie chroniło prawidłowo linii. Zaczyna się zabawa ze zwiększaniem zasięgów i czasów działania.
A to tylko obliczenia. Teraz zaczyna się nastawianie zabezpieczeń, które to mogą być elektromechaniczne (pierwszy typ zabezpieczeń - oparty o zwory, cewki i tarcze zegarowe), elektroniczne analogowe (drugi typ zabezpieczeń, nowsze oparte o elementy półprzewodnikowe) oraz nowe, cyfrowe. Każde nastawia się inaczej, każde posiada pewne ograniczenia i trzeba zwracać uwagę na pewne niuanse.
No więc wszystko mamy wyliczone, wprowadziliśmy nastawy do zabezpieczeń i co dalej? Czekamy na zwarcie i liczymy, że parametry linii, na których bazowaliśmy są dobrze przeliczone :) No i gdy zwarcie będzie przez suche drzewo to zabezpieczenie będzie fałszować :)

#ciekawostkielektryczne #elektryka #elektroenergetyka #energetyka
adison444 - Czy nastawianie zabezpieczeń na liniach elektroenergetycznych wysokich na...

źródło: comment_skhOBASJ6fL55TUZfLWMsgtBPahS3ucD.jpg

Pobierz
  • 12
@adison444: udało, chociaż pamiętałem tylko szczątkowe informację gdyż przedmiot miałem parę lat temu. Mam pytanko, jak weryfikujecie czy nastawy są poprawne? Robicie jakieś próby zwarciowe na linii czy tylko testujecie sam przekaźnik? Czy serio czekacie aż będzie zwarcie na linii? ( ͡° ͜ʖ ͡°). Btw możesz podać widełki ile taki nastawiacz/rozruchowiec zarabia? Jestem ciekaw do czego dążyć w przyszłości.
@jednakenergetyk: Zwarcia na linii nie można zrobić - nie można narażać urządzeń (przy niepoprawnych nastawach by się zagotowało coś po drodze). Do tego są testery zabezpieczeń. A taka końcowa weryfikacja to przy zwarciu się ujawni. Bardzo dużo zmiennych może zajść - rodzaj zwarcia, miejsce, czy nisko/wysokooporowe itd