Wpis z mikrobloga

Byłem dziś u lekarza. Wchodzę lekarz każe mi chwile poczekac bo kończy coś po poprzednim pacjencie i za chwile mówi mi że słucha z czym do niego przychodzę .
No to zacząłem nawijac co mnie boli itp i tak nawijam i nawijam, wyciągnąłem jakieś wyniki z innych badań i pan dochtur zaczął coś klikac w komputer ale nic to, nawijam dalej, moje nawijanie nagle kończy gwałtowne "cicho #!$%@? byc !" no to się zamknąłem a ten klika dalej w te klawiature i zaraz zaczyna się drukowac jakaś kartka, daje mi tą kartkę i mówi do widzenia no to ja już zbity z tropu i zszokowany ze poziom #nfz przekroczył kolejny poziom też mówie do widzenia i wychodzę, jak wyszedłem oglądam co on mi to dał, a to skierowanie na rtg brzucha gdzie ja w ogóle z żadnym problemem brzusznym do niego nie przyszedłem ..
chodze do lekarza może raz na rok albo 3 lata i zawsze mnie zlewali ciepłym moczem.. ale widze że obsługa klienta wchodzi na inny wyższy poziom .. #!$%@? w poniedziałek idę się zapisac prywatnie bo co zrobic .. i to niestety nie jest #pasta
  • 4