Wpis z mikrobloga

@Lipathor: widoczne różnice na 3 i 4 osi, reszta podobnie, co w sumie nie dziwi jakoś specjalnie.
To co dziwi naprawdę to spowodowane tymi (błahymi) różnicami wyraźne (moim zdaniem właśnie dlatego niekorzystne i niebezpieczne) podziały społeczne w skali makro. Bo to, że my sobie tutaj popyskujemy czasem i pośmieszkujemy, powyzywamy się od lewaków, prawaków, katoli, gimboateuszy itd., to jedno, a to, że ludzie w imię tych podziałów są gotowi robić sobie
a to, że ludzie w imię tych podziałów są gotowi robić sobie krzywdę, to drugie.


@jack-lumberjack: No cóż, w przyrodzie nie ma czegoś takiego jak "dobry ekstremizm", nawet jeśli idzie o sprawy tak poważne jak pytanie "sernik z rodzynkami czy bez". Dla normalnego człowieka, obdarzonego łaską RiGCzu, nie ma większego znaczenia czy sztachętą walnie ci fanatyczny naziol, anarchista, pisowiec, pełowiec czy może feministka - wszystkie te grupy trzeba traktować jako potencjalne
Dla normalnego człowieka, obdarzonego łaską RiGCzu, nie ma większego znaczenia czy sztachętą walnie ci fanatyczny naziol, anarchista, pisowiec, pełowiec czy może feministka - wszystkie te grupy trzeba traktować jako potencjalne zagrożenie. I zutylizować


@mnik1: I to jest własnie radykalny pogląd, który nalezy utylizować, według tego co napisałeś :) rewolucja zjada swoje dzieci...
Uważam, że różnice w (świato)poglądach są konieczne i pożądane. Bez tego niemożliwy byłby rozwój i postęp. Patologią nie są