Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie, że na ziemię przylatują kosmici. Są do nas bardzo przyjaźnie nastawieni, chcąc poznać ziemskie zwyczaje. No i tak sobie chodzimy z tymi kosmitami, pokazujemy im naszą historię, dorobek naukowy, zwyczaje czy kulturę. W końcu zabieramy ich na ligę mistrzów w celu pokazania sportu. Sędzia coś #!$%@?ł, wszyscy buczą, był faul! Nie było! Był! Nawet jak był, to wcześniej był spalony!
I wtedy jeden z Marsjanuszy pyta się nas, ej #!$%@?, człowiek, przecież wy wszędzie macie te kamery, czego nie możecie po prostu sobie tego obejrzeć jeszcze raz i podjąć normalną, sprawiedliwą decyzję?
A widzisz Marsjanuszu, nie możemy, bo by to zabiło DUCHA SPORTU XD.

#takaprawda #mecz #heheszki
  • 16
@4Head: testują var przecież. To tylko z pozoru łatwa technologia. Ostatnia afera z goal linę zreszta to pokazuje. Problemem jest tez stan gry. Problemem przy wideoweryfikacji jest to, ze sędziowie maja tendencje do puszczania spalonych, żeby potem zweryfikować w var. Ale jak bramka nie padnie i pójdzie kontra w druga stronę i padnie bramka to już spalonego się nie sprawdzi. I gol zostanie uznany, mimo, ze stan jest nieprawidłowy. To samo
@4Head: Ale jak bramka nie padnie i pójdzie kontra w druga stronę i padnie bramka to już spalonego się nie sprawdzi. I gol zostanie uznany, mimo, ze stan jest nieprawidłowy.


Przecież to jak najbardziej zgodne z przepisami. Obrońcy przejmują piłkę, sędzia stosuje korzyść zamiast przyznać im rzut wolny pośredni, a z korzyści wpada dla nich bramka.
@kasa: jak akcja pójdzie w drugą stronę i padnie gol to chyba można się cofnąć do tego spalonego. Rozstrzygnięcie przez var może nastąpić dopiero po przerwaniu gry. Z tym wiążą się kolejne sztuczki typu wybicie na aut, albo odwrotnie jak najszybsze wznowienie, żeby sędzia nie zdążył zarządzić sprawdzenia.
@steve: nie ma przywileju korzyści przy spalonym. Gra musi być przerwana. Wszystko sprawdza się do odpowiedzi na pytanie jak bardzo mamy cofać stan gry. W obecnie testowanym VAR to tylko w obrębie jednej akcji działa.
@steve: okej masz racje, jednak ciężko mówić o korzyści, gdy ekipa Ci wbija sam na sam na bramkę, korzyść następuje dużo później. W międzyczasie może być np rożny po którym się spalonego nie weryfikuje już. Może tez dojść do faulu na czerwo. Var koniecznie musi wejść wcześniej ale po to testują to na krajowych poziomach, żeby potem kontrowersji nie było więcej. Grunt, żeby sędziowie nie puszczali ewidentnych spalonych w obawie przed
@kasa
Ewidentnych spalonych nikt świadomie nie wpuszcza, a jeśli wpadnie z niego bramka to var do zweryfikuje. Masz trochę racji że z błędnej decyzji o spalonym wyniknie różny, ale sam różny wyniku nie wypacza. To co będzie pozniej, przy założeniu że będzie zgodnie z przepisami jest już ok. Sam spalony to nie kluczowa decyzja.
Gdybyśmy mieli weryfikować każdego spalonego i wracać do niego, musieliśmy też weryfikować każdy faul i każde zagranie. W
@steve: ale ja nie jestem przeciwnikiem varu, podałem tylko argumenty, które mówią o tym, dlaczego się to testuje - właśnie po to, żeby właśnie wyłapać, ze sędziowie maja tendencje do puszczania spalonych. Sędziów się uświadamia, var dopracowuje i pewnie za rok czy dwa będzie w lm co jest słuszna decyzja. Var od czasu pierwszych testów na kms kilka lat temu to teraz niebo a ziemia.