Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mireczki, jeżeli ktoś był dosłownie #!$%@? przez całe życie - od najmłodszych lat do 20 kilku to czy jest nadzieja na zmianę? Kiedyś się oszukiwałem że "oo, inna szkoła, towarzystwo" będzie lepiej. Gówno prawda. Nieważne gdzie się pojawimy, zawsze ten sam scenariusz - nienawiść ze strony ludzi mimo że nic im się nie zrobiło.

I jak tu wykrzesać pewność siebie, skoro od małolata była ona skutecznie podcinana.. I wtedy nawet takie głupie czynności, jak wyjście z domu staje się wyzwaniem..

Kiedyś człowiek miał plany, był ambitny. Ale to wszystko #!$%@? jeżeli ma się to robić wyłącznie dla siebie, i z nikim nie możesz dzielić się szczęściem..

Jedyne co mnie obecnie podbudowuje to doświadczenie wyniesione z prowadzenia własnej firmy. Teraz pokładam nadzieje w siłowni. Jeżeli to nawet niczego nie da, to dalsze życie traci sens..

#depresja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: obawiam się że to jest niemal niewykonalne chyba że nakładem tytanicznej pracy by po wielu latach znależć się w miejscu w którym przeciętniaki są teraz podczas gdy oni sami pójdą do przodu. Wiem to po sobie bo w ciągu roku zdałem sobie sprawę ile jest warte takie życie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Siłka da dużo, naprawdę. Lata temu miałem całkiem podobnie, miałem wrażenie, że gdzie nie wejdę to krzywo na mnie patrzą, jakby pogardliwie. Tony stali, kilogramy kurczaków i sporo zastrzyków później też patrzą - ale raczej z respektem i czasem lekkim niepokojem, co nie ukrywam, pasuje mi o wiele bardziej niż pogarda ( ͡° ͜ʖ ͡°).
OP: @Sweet_acc_pr0sa: Wiem, jestem tego świadomy że problem leży we mnie i obecnie staram się to naprawić. Nie mam nikomu nic za złe, tylko jest mi przykro że praktycznie 95% społeczeństwa ocenia mnie powierzchownie.

@Panda1989: Całkowita zmiana priorytetów w życiu. Nie wiem skąd w społeczeństwie wzięło się przeświadczenie że własna firma to jest jakiś wielki achievement.. Jak dla mnie wiąże to się głównie z stresem, presją czasu a pieniądze
@AnonimoweMirkoWyznania: masz racje prowadzenie firmy to duzy stres, praca non stop tak naprawde. Przez to zaniedbuje sie bliskich a potem okazuje sie ze zostajesz sam..i teraz co z tym zrobisz, poddasz sie popadniesz w depresje albo tak jak mowisz przeorganizujesz priorytety
Silownia to dobry pomysl, mi pomogla z natretnymi myslami, mysle ze jak pojdziesz w tym kierunki to ci sie zycie ulozy bo wiadono zlamywanie sie nic nie daje czlowiek stoi