Wpis z mikrobloga

Dzwonię wczoraj wieczorem do babci 89lvl (mieszka sama).
Babciu, moze ci zakupy zrobić, bo mróz duży, niedobrze żebyś wychodziła na dwór.
Babcia na to:
Jaki tam mróz, -15 to jest normalna zima. W stanie wojennym to były mrozy. A w 41i jak Niemcy przed Ruskimi uciekali, to ludzie okna zabijali bo -40 prawie było. A teraz to ja sobie wsiądę w trolejbus i się zagrzeję szybko...
:)
  • 59
@kalboy92

@jack-lumberjack: uwielbiam takich ludzi!

A nie niektóre babcie które nosa z betonowych miejskich bloków nie wytykają bo przecież zima...

Moja matula lvl 57 się tak zachowuje... boję się co będzie za kilka lat
@skibi nie chce generalizować, ale chyba tylko w Polsce są takie marudne babcie...

W krajach bałkańskich sobie spokojnie siedzą, spacerują, mają zainteresowania... A u nas?
Siedzą przed telewizorami, narzekają i chodzą do kościoła...

Trochę to smutne.
@MrBarman: ja patrzę na zimę trochę przez pryzmat "dorosłych" miejskich niedogodności: snieg, to trzeba auto odśniezać rano i o miejsce parkingowe trudniej, mróz, to samochód więcej pali i źle dla silnika na mrozie, a jak rowerem to piździ i trzeba się ubierać grubo. Jedyna pociecha, to ze dzieci lubią śnieg i na sanki można iść. Ale gdyby nie dzieci, to mogło by tego dla mnie nie być ;)