Takiego startu nigdy się nie spodziewałem. W ramach przygotowań do Orlenu, zrobiłem wczoraj połówkę w Wiązownej. Zgodnie z planem na złamanie 3h, połówkę powinienem pobiec w okolicach 1:25 i z taką myślą stanąłem na starcie. Potem strzał startera, czuję że leci się lekko, a na zegarku tempo 3:50. Myślę sobie, "biegnę tak, później się zobaczy", najwyżej spuchnę i co ciekawe nie spuchłem, nawet przyśpieszyłem pod koniec. Czas na mecie poniżej 1:21. Lepszego kopa motywacyjnego przed maratonem nie mogłem sobie wyobrazić
@KILa: bardzo ważne, ale nie chcę tu pisać o konkretnych parametrach. Ogólnie mam dość wysokie BMI i poziom tkanki tłuszczowej, co w sumie cieszy, bo mam jeszcze nad czym pracować i z czego urywać sekundy
Takiego startu nigdy się nie spodziewałem. W ramach przygotowań do Orlenu, zrobiłem wczoraj połówkę w Wiązownej. Zgodnie z planem na złamanie 3h, połówkę powinienem pobiec w okolicach 1:25 i z taką myślą stanąłem na starcie. Potem strzał startera, czuję że leci się lekko, a na zegarku tempo 3:50. Myślę sobie, "biegnę tak, później się zobaczy", najwyżej spuchnę i co ciekawe nie spuchłem, nawet przyśpieszyłem pod koniec. Czas na mecie poniżej 1:21. Lepszego kopa motywacyjnego przed maratonem nie mogłem sobie wyobrazić
Dystans: 21.21 km
Wertykalnie: 101m(↑51m/↓50m)
Czas: 1g:20m:48s
Kalorie: 1 671 kcal
#sztafeta #ruszwarszawa #bieganie
Wpis dodany za pomocą tego skryptu